
W miejscowości Wołyńce około godz. 16.00 doszło do wypadku, w którym samochód Audi A6 z jedną osobą w środku uderzył dachem w drzewo.
Uszkodzenia auta wyglądały strasznie. Trudno uwierzyć, że po kilkunastu minutach starań strażacy wydobyli przytomnego mężczyznę.
Pierwsze informacje jakie spłynęły na numer alarmowy wskazywały na dwójkę poszkodowanych.
Osoba, która powiadomiła służby ratunkowe myślała, że widzi osobę na tylnym siedzeniu a kierowca nie żyje.
Był to jednak kierowca wyciągnięty wzdłuż zgiętego samochodu.
To mieszkaniec Puńska mający dwadzieścia kilka lat.
Na zewnątrz nie miał widocznych obrażeń. Z pewnością miał liczne złamania.
Ponoć został wprowadzony przez lekarza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w stan śpiączki farmakologicznej.
Po opatrzeniu i ustabilizowaniu, mężczyznę przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Suwałkach.
Wg świadka zdarzenia, który tuż przed zdarzeniem jechał z naprzeciwka, Audi z poszkodowanym kierowcą wybiło na górce, odbiło na dwa drzewa z lewej strony drogi, o które się otarł i ostatecznie być może koziołkując wylądowało na drzewie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Człowiek musi jeździć po drzewach na środku drogi przez ograniczenia prędkości...