W 1993 roku dziennikarz "Kuriera Podlaskiego" sprawdzał, jakie opinie o ewentualnym utworzeniu powiatu sejneńskiego krążą w "terenie". Przy okazji opisał stan zastany w Sejnach i okolicach.
Artykuł Kazimierza Siemieniako przedrukowały w listopadowym numerze "Sejneńskie Wieści". W zbieranych opiniach mieszkańców dominował ton, uzależniony od tego, gdzie mieszkał opiniodawca. W gminach pojawiało się zdanie, że ewentualne utworzenie powiatu sejneńskiego nie przyniesie korzyści w terenie, bo pieniądze "popłyną do jednej kasy", czyli do miasta Sejny, a więc - jak zauważał autor - nie wiadomo, czy gminy zechcą budować Sejny swoim kosztem.
- Teraz każdy buduje według własnych możliwości, a te, nawet gołym okiem widać, nie są małe. Utworzenie przejścia granicznego w Ogrodnikach bardzo rozbudziło inicjatywę mieszkańców przygranicznych miejscowości, którzy z rolników przemianowali się na przemytników. Na Litwę jeździ kto może i czym może. Dopóki mróz nie przylepi gaci do tyłka, królują motocykle, bo to środek transportu poręczny i granicę można przekroczyć nie czekając w monstrualnej kolejce, nieraz kilku- dniowej. Młodzi potrafią dziennie zrobić nawet trzy kursy tam i z powrotem, starsi zadowalają się dwoma wypadami. Ładunek, który każdorazowo przewożą w torbie czy plecaku to zysk około 600 tys. złotych, oczywiście bez podatku. Przez tydzień zarabiają więcej niż urzędnicy biurowi przez miesiąc.
ReklamaGranica rodzi fortuny, które zamieniają się w nowoczesne, dobrze wyposażone domy, zachodnie samochody. Jeszcze kilka lat temu mercedes w Sejnach wzbudzał sensację. Dziś takie auta stoją na wiejskich podwórkach. Nawet najmniejsza miejscowość ma ze dwie hurtownie, skup metali kolorowych i inną przygraniczną infrastrukturę. Do nowych elementów w podsejneńskim pejzażu można doliczyć także wysokie płoty, solidne zamki w drzwiach i kręcące się po obejściu srogie psy
- opisuje K. Siemieniako, który nie odpuszcza nikomu i o potencjalne plusy powiatu sejneńskiego pyta także w restauracji w centrum Sejn. Nie tylko personel, ale także miejscowych przedsiębiorców:
- Opustoszała także sejneńska restauracja. W dzień się nie pije, tylko handluje. jedynie późnym wieczorem zbierają się grupki ludzi, aby wymienić przemytnicze doświadczenia. Nikt tam nie mówi o powiecie, bo ten problem ich nie dotyczy. Co innego personel restauracji. Gdyby był powiat, to urzędnicy z pobliskiego magistratu na pewno będą jeść obiady. Wówczas na sali bezalkoholowej będzie można rozstawić talerze i wywiesić kartkę: "Sala zarezerwowana". Może być również jeszcze inaczej. Nowy rząd po prostu coś tam wymyśli i wówczas na drzwiach ratusza pojawi się karteczka "Powiatu nie będzie z powodu..."
Przypomnijmy, że ostatecznie powiat sejneński utworzono, a właściwie reaktywowano od 1 stycznia 1999 roku w ramach reformy administracyjnej kraju.
Fot. Urząd Rejonowy w Sejnach przy ul. 1-Maja 1, późniejsze Starostwo Powiatu Sejneńskiego (pierwotnie siedziba PZPR), kadr z filmu "Przejazd przez Sejny - 1992" pozyskanego z arch. państwa Dulewicz przez Archiwum Miejsko-Gminne, do obejrzenia na YT Sejny.net TV
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie