Barometr zawodów na Sejneńszczyźnie

Wojewódzki Urząd Pracy przeanalizował w końcówce starego roku, jakie są deficytowe zawody, a na jakie zapotrzebowanie w Podlaskiem jest zaspokojone. Wyniki pokazał w podziale na powiaty, stąd wiemy, jaka jest sytuacja na Sejneńszczyźnie.

Kogo brakuje na miejscowym rynku pracy? Dominuje cała paleta zawodów technicznych: dekarze i blacharze budowlani (brak osób z umiejętnościami i doświadczeniem, w tę niszę wchodzą cudzoziemcy); monterzy elektronicy; monterzy instalacji budowlanych (rurociągów, instalacji sanitarnych itp.); murarze i tynkarze; operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych (z uprawnieniami i doświadczeniem), pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie; robotnicy budowlani (w tym - monter konstrukcji budowlanych, monter budownictwa wodnego czy kominiarz), specjaliści elektroniki, automatyki i robotyki (m.in. w zakresie szerokopasmowej komunikacji elektronicznej).

Brakuje także techników weterynarii (dla zwierząt domowych), psychologów i psychoterapeutów (powstała nowa placówka pomocowa dla dzieci i młodzieży, wzrósł także popyt w związku z pandemią); pracowników przetwórstwa spożywczego (operatorów maszyn, brak zastępowalności pokoleniowej w zawodzie pomocnik mleczarski); pracowników ds. rachunkowości i księgowości z doświadczeniem, opiekunów osoby starszej lub niepełnosprawnej (powstała w Sejnach nowa powiatowa placówka samopomocowa, w kolejnym roku ruszy następna, gminna - w Krasnopolu); kucharzy, geodetów, kierowców-mechaników samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, a także fizjoterapeutów i masażystów. 

Zawody nadwyżkowe nie są zaskoczeniem, to te, których kształcenie odbywa się na miejscu.

- podaje w raporcie WUP w Białymstoku, opierając się na danych z barometrzawodow.pl i Kuratorium Oświaty w Białymstoku. Wyjaśnia, że nadwyżka ekonomistów bierze się z faktu prowadzenia edukacji w tym kierunku w ościennych powiatach. Na Sejneńszczyźnie są absolwenci tego kierunku.