
Na środowej sesji rada miejska głosowała nad akceptacją dla pracy burmistrza nad realizacją budżetu w 2019 roku, a także nad udzieleniem mu votum zaufania na obecny rok.
W sprawie podsumowującego pracę burmistrza raportu nad stanem miasta głos zabrała przewodnicząca rady Jolanta Bagińska. Nawiązała do planowanej inwestycji - elektrociepłowni miejskiej, którą miał zrealizować inwestor z Czech, zaopatrując w ogrzewanie i prąd budynki z zasobów miejskich.
- Wiemy już dzisiaj, że ta inwestycja nie powstanie, że są jakieś różnice zdań. Na przyszłej sesji będzie prezes PGK, żeby wziąć udział w tych dyskusjach. Pan burmistrz obiecywał, że w tym roku, w październiku taka ciepłownia powstanie, stanie się inaczej. To jedna ze spraw - mówiła przewodnicząca.
Kolejną sprawą była jej prośba o comiesięczne publikowanie stanu zadłużenia miasta, która nie została spełniona.
- Jeżeli mamy problemy miasta i burmistrz podejmuje te działania i mówi, że one są niezbędne, szybkie i miasto powinno te problemy rozwiązać w jakimś terminie, to ja bym jednak polemizował z używanym przez panią przewodniczącą słowem "obiecywał" - replikował burmistrz.
Podkreślił, że obiecał, ale w swoim programie wyborczym i jeśli nie uda mu się słowa dotrzymać, trzeba będzie podjąć męską decyzję i nie startować w kolejnych wyborach.
Na temat inwestycji ciepłowniczej mówił, iż negocjacje z inwestorem nie zostały zerwane, ma on wciąż zabezpieczone środki na nią (80 mln zł), niektóre kwestie tylko między PGK a inwestorem "rozjechały się". W części miejskiej jest już pozwolenie na budowę.
Przewodniczący komisji rewizyjnej Marek Zubrzyński powiedział, że miasto zaczęło remont starej kotłowni na ul. Parkowej, więc wnioskuje, że elektrociepłowni nie będzie.
Burmistrz przytoczył całą historię inwestycji, kwestię morfologii podmokłego gruntu przy ul. 1-Maja, która sprawiła, że inwestycja byłaby droższa o 3 miliony zł, i co spowodowało, że trzeba było zostać przy "starej" lokalizacji kotłowni. W tym roku zaś burmistrzowi zależy na wykonaniu nowych łączy przesyłowych we własnym zakresie i ogrzewanie zasobów od jesieni z ich użyciem.
Sprawie tej inwestycji mają być poświęcone dyskusje na kolejnych sesjach. Prezes PGK przedstawi swoje obiekcje co do ustaleń z inwestorem.
Ostatecznie w głosowaniu za udzieleniem Nowalskiemu absolutorium "za" było 9 radnych, 2 wstrzymało się od głosu, a więc uchwała została podjęta. W głosowaniu nad uchwałą o wotum zaufania "za" było 6 radnych, "przeciw" 2, od głosu wstrzymało się 3. Do uzyskania wotum zabrakło więc burmistrzowi 2 głosów "za".
Fot. zrzut ekranu z transmisji lipcowej sesji.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Sami nie wiecie czego chcecie.burmistrz stara się jak tylko może a tamci zawsze swoje.to lepiej niech wróci Kap to jeszcze więcej zrobi długów i więcej nic nie bedzie robić. LUDZIE CENCIE CO MACIE!!!!moim zdaniem to ta cała rada wyrzucić i powołać normalnych ludzi.
Prawdziwa prawda. W takich gminach nie powinna istnieć rada.
Gdyby nie było rady miasta to burmistrz robiłby co chciał np projekt budowy metra ,lotniska hehe więc Dalibog rada miasta akurat w Sejnach jest potrzebna.
Lotnisko? Nie głupi pomysł
Rada miasta w takim miasteczku powinna mieć 3 radnych.
Nawet jesli bylby to 1 radny to i tak by się nie zgadzał na chore wizje burmistrza ,hehehe