
Hojność darczyńców spowodowała, że inicjatorzy musieli "na już" szukać dodatkowego transportu. Ten się znalazł i dary pojechały do Augustowa, skąd trafią na południe Polski, do ludzi poszkodowanych w tragicznej powodzi.
We czwartek na finał zbiórki darów działacze "Pomorzanki" zaapelowali o pomoc w transporcie. Na apel odpowiedzieli Sklep u Jurgiela i Łukasz Nowak. Tym sposobem koce, woda, sucha żywność, które do siedziby KP PSP Sejny i do szatni klubowej przynosili mieszkańcy, zachęcani także m.in. przez samorządy itp. zostały przetransportowane do strażaków z Augustowa-Lipowca, którzy rozpoczęli zbiórki na naszym terenie.
- Wielkie podziękowanie za tak solidną mobilizację i pomoc! Wspólnie można wiele!
- napisali oni w komentarzu pod postem o wyjeździe konwoju z Sejn.
Jak zaznaczył w nim Piotr Leszczyński, nie byłby w stanie wymienić każdego, kto pomógł i przyczynił się do sukcesu zbiórki. Możliwe zaś, że nie będzie to jedyna i ostatnia forma pomocy Sejneńszczyzny dla powodzian.
- Mam świadomość i docierają do mnie informacje że nie wszyscy zdążyli przekazać cegiełkę. Być może będzie jeszcze jedna „fala serc”, jeśli coś do mnie dotrze to z pewnością ponownie rzucę wszystko by się tym zająć, a także nie omieszkam ponownie was prosić o pomoc
- napisał kapitan "Pomorzanki".
Fot. SKS "Pomorzanka" Sejny
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie