Reklama

Dyrektor odwołany. Pora na zamknięcie szkoły w Karolinie?

Portal Sejny.net
02/06/2019 10:51

Z dniem 20 maja br. wójt gminy Giby Robert Bagiński odwołał dyrektora Szkoły Podstawowej w Karolinie – Lucynę Fidrych, która pełniła tę funkcję i pracowała jako nauczyciel przez ostatnie 24 lata (tymczasowym dyrektorem została Aneta Janczewska). Jako powody tej decyzji wskazano między innymi: opuszczanie miejsca pracy bez powiadamiania organu prowadzącego, odmawianie realizacji poleceń wójta, pomawianie wójta przy użyciu wulgaryzmów, nieprawidłowe delegowanie zadań pracownikom czy niewłaściwe sporządzenie arkusza szkolnego. Była dyrektor dwa dni po odwołaniu z funkcji dyrektora otrzymała również wypowiedzenie z pracy wraz z końcem roku szkolnego.

Sprawa odbiła się szerokim echem wśród rodziców dzieci uczęszczających do szkoły w Karolinie. Część z nich negatywnie ocenia decyzję wójta i uważa, że te działania powodowane są chęcią szybkiego zamknięcia szkoły. O komentarz w sprawie poprosiliśmy również włodarza gminy.

Aspekt ekonomiczny

Szkoła w Karolinie od dłuższego czasu generuje duże koszty. Nie tak duże jak szkoła w Gibach, ale w przeliczeniu na jedno dziecko jest to wydatek kilka razy większy. Biorąc pod uwagę czynniki demograficzne i tendencję w przenoszeniu dzieci, w ciągu najbliższych kilku lat może dojść do sytuacji, że w szkole liczba uczniów i nauczycieli będzie jednakowa. Stąd działania wójta mające na celu redukcję etatów. W tej kwestii odmienne zdanie miała była dyrektor szkoły, która nie chciała pogodzić się z dyspozycją zwolnienia pracowników (zwłaszcza w okresie przedświątecznym) z uwagi na możliwą dezorganizację pracy placówki.

Kością niezgody jest również ocena stanu technicznego szkoły. Rodzice oraz p. Fidrych przekonują, że szkoła jest w swoim najlepszym okresie (dobrze wyposażona i wyremontowana). Z kolei wójt twierdzi, że placówka nie jest w najlepszym stanie. Remontu wymagają chociażby kominy, a bieżące środki nie są w stanie pokryć kosztu całkowitej odbudowy.

Nieprawidłowości administracyjne

Prawidłowe wdrożenie postanowień RODO sprawiło trudności wielu podmiotom. Podobnie było w Gminie Giby. W szkole tymczasowym inspektorem RODO została sprzątaczka posiadająca średnie wykształcenie. Była dyrektor podkreśla, że powierzenie funkcji pracownikowi bez przeszkolenia RODO miało miejsce jednorazowo przy braku innych wykwalifikowanych osób i tylko do czasu zdobycia przeszkolenia przez jedną z nauczycielek (miało to na celu oszczędność pieniędzy). Co ciekawe, wyznaczenie inspektora RODO w urzędzie gminy również odbyło się po upłynięciu wymaganego terminu. Według wójta wcześniej, a według pani dyrektor później niż w szkole. 

Odwołanie dyrektora ze stanowiska budzi jeszcze większe wątpliwości, ponieważ poszkodowana jest na kolejną już kadencję wybrana radną powiatu, a obecnie zasiada nawet w zarządzie. Rozmawiający z redakcją rodzice uważają, że z uwagi na wynik wyborczy wójt powinien liczyć się z jej zdaniem, bowiem radna ma społeczną delegację (startowała do rady powiatu z terenu gminy Giby).  

Czy po 24 latach pracy na stanowisku dyrektora można nieprawidłowo sporządzić arkusz szkolny? Rodzice zarzut ten przyjmują z wymownym uśmiechem na twarzy i uważają, że jest to niemożliwe. Tym bardziej, że wójt ten arkusz wcześniej wychwalał przed radnymi i dyrekcją szkoły w Gibach. Wójt natomiast zaznacza, że opinia kuratorium oświaty jest jednoznaczna – arkusz jest niezgody z prawem oświatowym.

Czynnik ludzki

W każdym wielowątkowym sporze ogromną rolę odgrywa aspekt ludzki i relacje łączące obie strony konfliktu. W tym zakresie można zauważyć najwięcej rozbieżności. Kontrowersyjnym zarzutem w stronę p. Fidrych jest stwierdzenie, że pomawiała wójta przy użyciu wulgaryzmów. Po raz kolejny w jej obronie stają rodzice. Twierdzą, że takie zachowanie byłej dyrektor miało charakter wyłącznie incydentalny i dotyczyło porównania stosowanych przez wójta metod bez przypisywania cech jego osobie. Nie można więc w tej sytuacji mówić o pomawianiu.
Jako ostatni przykład nieludzkich działań przedstawiają odwołanie dyrektor na miesiąc przed końcem roku szkolnego i w szczególnych okolicznościach, bo na oczach dzieci. Przecież p. Fidrych sama złożyła rezygnację z funkcji dyrektora z końcem roku szkolnego i przyspieszenie tego terminu ma tylko dokuczyć. 
Wójt zaprzecza, aby zwolnił p. Fidrych w obecności dzieci i nie godzi się na kierowanie w swoją stronę obraźliwych sformułowań. Na rezygnację z końcem roku wyraził zgodę, choć nie musiał i na warunkach, których jego zdaniem p. dyrektor nie dotrzymała (przygotowanie arkusza, redukcja zatrudnienia i brak złej propagandy w mediach). 

Kolejnym elementem sporu jest sprawa opuszczania przez p. Fidrych miejsca pracy bez powiadamiania swojego przełożonego. Sama poszkodowana podnosi, że oddalała się ze szkoły realizując wyłącznie obowiązki dyrektora, a kiedy pełniła funkcję radnego - brała urlop od pracy. Wójt przyznaje, że była dyrektor zastosowała się do jego zaleceń i w ostatnim czasie informowała o planowanych wyjściach na sesje rady powiatu. Konieczne było jednak upomnienie, ponieważ wcześniej nagminnie nie stosowała się do ustalonych zaleceń.

Czy wójt namawiał i naciskał rodziców przekonując do przenoszenia swoich dzieci do szkoły w Gibach? Taką tezę stawia część rodziców. Włodarz stanowczo zaprzecza i jest gotowy wyjaśniać sprawę na drodze sądowej.

Złoty środek

Z ekonomicznego punktu widzenia decyzja o ewentualnym zamknięciu szkoły po stopniowym wygaszaniu wydaje się uzasadniona. Jednak zawsze pojawia się czynnik ludzki, który odgrywa istotną rolę, zwłaszcza jeśli chodzi o zwolnienia z pracy. Nie ulega wątpliwości, że relacje łączące obecnego włodarza gminy Giby z byłą już dyrektor szkoły w Karolinie od dawna nie należały do najlepszych. Ważny głos w sprawie zabrali rodzice. Jaki będzie finał tej sprawy? Czy szkoła w Karolinie rzeczywiście zostanie zamknięta? Znalezienie złotego środka będzie niezwykle trudne, ponieważ każda ze stron ma odmienne zdanie i w obecnej chwili nie widać możliwości znalezienia kompromisu.

Ustawodawca wskazuje, że przed ZWOLNIENIEM pracownika będącego radnym należy uzyskać zgodę rady, w której pracownik zasiada, co w tym przypadku nie miało miejsca.
Wójt przyznaje, że po skorzystaniu z opinii prawnej, ma świadomość zaistnienia nieprawidłowości i już po tygodniu tj. w dniu 30 maja zaproponował dla p. Fidrych cofnięcie wymówienia.
Samo wytypowanie do zwolnienia pozostawił nowemu dyrektorowi szkoły wskazując, że najlepiej jeśli obejmą takich nauczycieli, którzy mogą przejść na zaopatrzenie emerytalne. Pani Fidrych nie osiągnęła wieku emerytalnego, ale może już przejść na świadczenie kompensacyjne, więc nie straci środków na utrzymanie. 
Takie same działania podjął w szkole w Gibach, realizując jeden z postulatów swojej kampanii wyborczej - reformę oświaty dla obniżenia kosztu jej prowadzenia i pozyskania środków na niezbędne inwestycje. 

Szkoła w liczbach: 
dzieci w klasie zerowej: 13, zatrudnienie: 1, etat: 1,
dzieci szkolne: 26, zatrudnienie: 12, etatów: 8,2,

Odległość od centrum Pogorzelca do szkoły w Gibach: 8,5 km.
Obecnie autobus gminny dowożący dzieci jedzie znacznie dłuższą drogą z uwagi (wg wójta) na trasę wymagającą zebrania dzieci z różnych miejscowości, omijanie dziurawych dróg i remontowany most w Studzianym Lesie.

Pełna treść zarządzenia z dnia 20 maja 2019 r. Wójta Gminy Giby w sprawie odwołania Pani Lucyny Fidrych ze stanowiska Dyrektora Szkoły Podstawowej w Karolinie wraz z uzasadnieniem: http://bip.ug.giby.wrotapodlasia.pl

Miejsce zdarzenia mapa Sejny

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo sejny.net




Reklama
Wróć do