
Jerzy Nazaruk opowiada o działalności Uniwersytetu Trzeciego Wieku
W sobotę studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku rozpoczęli nowy, piąty już rok akademicki. W tegorocznych uroczystościach wzięli udział m.in: Wiesław Żyliński - wicewojewoda podlaski, Piotr Alszko - Starosta Powiatu Sejneńskiego, Arkadiusz Nowalski - Burmistrz Miasta Sejny, ks. Zbigniew Bzdak - proboszcz parafii pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Sejnach, Tomasz Kuprewicz - Naczelnik Wydziału Prewencji, Waldemar Kwaterski - dyrektor SP ZOZ w Sejnach, Zdzisław Czakis - Komendant Powiatowy PSP w Sejnach, Karol Szrajbert - Wójt Gminy Krasnopol, Dariusz Łostowski - Wójt Gminy Sejny, Barbara Karłowicz - Przewodnicząca Rady Gminy Sejny, Andrzej Szturgulewski - były Starosta Powiatu Sejneńskiego, Józef Chmielewski - radny powiatu sejneńskiego, Jan Książkowski - Zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Głęboki Bród, Barbara Miszkiel - dyrektor Ośrodka Kultury w Sejnach oraz Andrzej Małkiński - dyrektor sejneńskiego liceum.
Drewniane gody rozpoczęły się tradycyjnie - pieśnią Gaude Mater Polonia, po której odbył się wykład inauguracyjny Krzysztofa Czyżewskiego pt.: Medea, czyli mit pogranicza. Oficjalną część spotkania zakończyły przemówienie zaproszonych gości. Dalszą część inauguracji stanowiły rozmowy, wspólny poczęstunek oraz wspomnienia Grecji, do której niedawno podróżowali studenci uniwersytetu.
Rozmawiamy z Jerzym Nazarukiem - Prezesem Stowarzyszenia Ściana Wschodnia oraz głównym twórcą Uniwersytetu Trzeciego Wieku:
Skąd pomysł na utworzenie Uniwersytetu Trzeciego Wieku?
Jerzy Nazaruk: Wszystko rozpoczęło się 5 lat temu od projektu: "Kształcenie dla zrównoważonego rozwoju", który w prostych słowach mówił o tym, że brakuje nam animatorów życia lokalnego. Pomyśleliśmy, że wśród nas jest duża grupa ludzi, którzy są aktywni, a swoje życie już przeżyli, osiągnęli swoje cele. Stwierdziliśmy, że trzeba uaktualnić ich wiedzę, aby mogli doświadczyć tego, że dzisiejszy świat to jest również ich świat.
Ilu studentów liczy uniwersytet?
Jerzy Nazaruk: W Puńsku jest 30 osób, a u nas, w Sejnach 103. W tym roku do uniwersytetu dołączy również 27 osób z Krasnopola
Jaki jest wiek studentów?
Jerzy Nazaruk: Wiek jest jedynym warunkiem, który decyduje o wstąpieniu do uniwersytetu. Każdy student musi mieć ukończone 50 lat.
Czy są jakieś trudności we współpracy ze studentami?
Jerzy Nazaruk: Trudność i specyfika tej pracy polega na wypośrodkowaniu przekazywanej treści i wiedzy. Nasi studenci mają różne wykształcenie, a my musimy dotrzeć do wszystkich.
Czym Uniwersytet Trzeciego Wieku w Sejnach odróżnia się od innych tego typu organizacji?
Jerzy Nazaruk: Działania z ludźmi w tym wieku postrzegane jako chodzenie na kijkach, szycie, dzianie na drutach, czyli innymi słowy działania wychowawcze i opiekuńcze nad osobami starszymi. Dokładnie mówiąc zapewnienie miejsca, do którego studenci mogą przyjść i realizować się w rzeczach, których nie byli w stanie osiągnąć za młodu. Nasz uniwersytet jednak założył inną formę działania. Ze względu na projekt, o którym wspomniałem wcześniej mieliśmy zajęcia z psychologii społecznej, animacji społecznej, kulturoznawstwa, religioznawstwa, ekonomii, pracy metodą projektu i wiele innych. To jest bardzo szeroki zakres, w którym każdy znalazł coś dla siebie.
Jaka jest struktura wykładów?
Jerzy Nazaruk: Pierwsze cztery lata służyły temu, aby każdy mógł się odnaleźć i potrafił mówić o swoich pasjach, oczekiwaniach i umiał funkcjonować w grupie. Chcieliśmy, aby ci ludzie mogli otworzyć się na świat, aby stali się europejczykami.
Czyli forma przystosowania się do współczesnego świata?
Jerzy Nazaruk: Absolutnie nie. Przystosowanie człowieka do czegokolwiek, jest najgorszą rzeczą, która może się zdarzyć. My stworzyliśmy szeroki program i powiedzieliśmy - świat wygląda w ten sposób i ty masz w nim miejsce, potrafisz się w nim odnaleźć i wiesz, jak możesz go odczytać. I oni to już potrafią, każdy z naszych studentów potrafi rozmawiać, posługiwać się komputerem czy nawet wejść na facebook"a, wie, co dzieje się w muzyce.
Kto prowadzi wykłady?
Jerzy Nazaruk: W pierwszym roku na naszym uniwersytecie wykładało więcej profesorów niż na Uniwersytecie Białostockim. Ludzie chcą do nas przyjeżdżać, bo to zaszczyt, przyjechać do uniwersytetu, który został uznany jako jedna z najlepszych inicjatyw obywatelskich w Polsce.
Cztery lata za Wami, co dalej?
Jerzy Nazaruk: W piątym roku funkcjonowania uniwersytetu, to studenci będą tworzyli prezentacje. Każdy, kto w tym czasie podejmie się trudu wykonania pracy i zaprezentowania jej innym, otrzyma dyplom ukończenia uniwersytetu. W innym razie student otrzyma jedynie certyfikat.
W miarę możliwości organizujecie swoim studentom wyjazdy. Jaki cel mają takie wyprawy, chociażby ostatni wyjazd - do Grecji?
Jerzy Nazaruk: Do Grecji pojechało 76 osób, mieliśmy doskonały plan, mieszkaliśmy w Wolos. To tam mieliśmy okazję zobaczyć jak wygląda przeszłość i demokracja. Wyjazd przepełniony był zarówno historią, jak i współczesnością, ale też słońcem i gorącym morzem. Zwiedziliśmy Ateny, Meteory oraz Saloniki. Niezapomnianych emocji dostarczyła nam podróż kolejką poprowadzona nad przepaścią. Takie wyjazdy służą temu, żeby zobaczyć i poznać inne kultury, inne systemy, ale też mamy możliwość pokazania tego, że jesteśmy otwarci.
Swoją wypowiedz inauguracyjna do studentów rozpoczął Pan słowami : "Witam wśród wolnych ludzi", jak rozumieć tę wolność?
Jerzy Nazaruk: Ta wolność wynika z tego, że my nie musimy już walczyć przeciwko czemuś. To jest pierwsze pokolenie ludzi, które sobie uświadomiło, że nie musimy walczyć przeciwko wrogowi czy innym racjom. My musimy walczyć o coś - o zgodę, miłość, zrozumienie, empatię, otwartość...
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie