
Tej wiosny Sejneńskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami ma zwrócić miastu 0,2 hektara gruntu w ścisłym centrum. Od 2009 roku na tych działkach STONZ chciało wznieść sukiennice, jednak nie znalazło pieniędzy na nie.
Według nieoficjalnych informacji przekazanie dwóch działek o powierzchni 642 i 1.102 metrów kwadratowych (w sumie to 0,2 gruntu na terenie "małego parku" z ławkami i fontanną) ma nastąpić w maju. STOnZ nie rezygnuje z planów odbudowy sukiennic, ale już w innym miejscu.
Przypomnijmy, że termin oddania działek minął w ubiegłym roku. W 2009 roku rada miejska uchwałą przekazała grunt w centrum Sejn miejscowym działaczom ochrony zabytków.
- Z wdzięcznością przyjmujemy tę darowiznę, i zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, żeby sejneńskie sukiennice powstały. Nie dla Towarzystwa, ale dla Sejn, dla ich rozwoju – powiedział ówczesny wiceprezes STOnZ Robert Klucznik po zakończeniu głosowania.
Według zapisów uchwały w ciągu dekady miały powstać nowe sukiennice, odbudowane w miejsce pierwotnych sukiennic z 21 kramami, spalonych w 1943 roku przez Niemców. Gdyby do budowy nie doszło, grunt powinien wrócić w poczet mienia miasta.
STOnZ przez ten czas wykonało badania archeologiczne na 1 arze gruntu. Przedstawiło projekt odbudowy obiektu, przygotowany przez architekt Elżbietę Andruszkiewicz. Koszty szacowano na kwotę 5-6 milionów zł. Towarzystwo informowało o kolejnych planach pozyskania takiej sumy. Budynek miał być wzniesiony za pieniądze unijne (tu zasadniczy problem stanowił brak tzw. wkładu własnego), następnie z pomocą rządu Niemiec w ramach odszkodowania za spalenie pierwotnych sukiennic, a wreszcie ze wsparciem rządu RP, jako siedziba dla nowego muzeum Rzeczpospolitej Obojga Narodów, następnie nazywanego Muzeum Kresów. Budynek miał oprócz muzeum mieścić także kawiarenkę i bibliotekę, sklepik z pamiątkami oraz biuro STOnZ.
W 2013 roku podczas obchodów 450-lecia miasta na skwerku przy "małym parku" pod kamieniem z pamiątkową tabliczką umieszczono akt erekcyjny odbudowy sukiennic, w którym mowa o rozpoczęciu inwestycji i uzyskaniu pozwolenia na budowę.
Burmistrz Arkadiusz Nowalski w ubiegłym roku apelował o oddanie działek w myśl zapisów uchwały.
– Chcę, żeby grunt wrócił do miasta jak najszybciej, żebyśmy mogli go uporządkować – mówił burmistrz Nowalski.
Co zmieni się, gdy "mały park" wróci pod zarząd miasta? Można spodziewać się zabiegów pielęgnacyjnych drzew i krzewów, poprawy stanu ławek.
Fot. główna: przedwojenna pocztówka. Sukiennice sejneńskie spalone w 1943 roku. W ich miejscu dziś jest niezagospodarowany pas trawnika (plac zabaw w latach 70-80), oraz "mały park".
Fot. poniżej: wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę podczas obchodów 450-lecia miasta.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie