
Na styczniowej sesji rady miejskiej stawiła się grupa mieszkańców ul. Nowej, którzy chcą remontu nawierzchni i chodników.
Ulica jest wciąż brukowana, od stanu ul. Konopnickiej różni ją to, że kocie łby częściowo pokrywają resztki starego asfaltu.
- Jesteśmy mieszkańcami ul. Nowej. Przybyliśmy tutaj z kolejnym apelem, ponieważ z początkiem nowego roku wystosowaliśmy petycję do pana burmistrza dotyczącą remontu ul. Nowej, która myślę, że większość z państwa wie - jeśli nie wszyscy - jest w katastrofalnym stanie. Wcześniej również przy poprzedniej władzy zgłaszaliśmy taką prośbę. Dostaliśmy informację, że istnieje projekt remontu tej ulicy, ale w braku funduszy remont jest niemożliwy. Otrzymaliśmy podobnej treści pismo również w tym roku, że ze względu brak funduszy taki remont jest niemożliwy. Również pojawiła się tutaj informacja dotycząca tego, iż w grudniu miał nastąpić remont nawierzchni naszej ulicy, ale z powodu niesprzyjających warunków było to niemożliwe i należy odłożyć to w czasie. Troszeczkę to dla nas jest niezrozumiałe, bo nie było ani śnieżycy, ani wichury, ani niczego takiego. Stąd nasza obecność. Nie chcielibyśmy czekać kolejny rok do kolejnej kwestii finansów, która pozwoliłaby na remont ulicy. Czy można by wraz z nowym rokiem poczynić jakiekolwiek prace remontowe, które poprawiłyby komfort życia po prostu?
- mówiła mieszkanka w swoim wystąpieniu.
Jak odpowiedział burmistrz Dorian Krause, w przeciągu kilku miesięcy miasto dwa razy złożyło projekty do tego, żeby dofinansować remont ulicy Nowej. W przypadku jednego z wniosków odpowiedź była negatywna.
Chodzi o Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg, w którym wniosek miasta trafił na listę rezerwową:
- Złożyliśmy do kolejnego funduszu. Czekamy jeszcze na odpowiedź. Odpowiedź ta niestety się troszeczkę wydłuża. Jeżeli chodzi o remont w grudniu, to faktycznie śnieżycy nie było, ale chodziło o to, żeby przestały padać deszcze, bo było bardzo mokro i bardzo dużo kałuż było. Jak najszybciej przystąpimy do tego, żeby poprawić państwu tymczasowo komfort korzystania z tej drogi. U nas ul. Nowa, mówię to z pełną odpowiedzialnością, jest wysoko w priorytetach do tego, żeby to zrobić, proszę mi wierzyć. Męczę wszystkich pracowników, żeby przyłożyli najwięcej starań, jak tylko mogą, do tego, by pozyskać te środki, czy też poprawić naszym własnym to co teraz już tam jest, co naprawdę nie jest wcale takie łatwe. Bardzo nam przykro i przepraszamy, że taka sytuacja jest. Będziemy się starać w miarę jak najszybciej poprawić państwa jakość życia
- mówił burmistrz.
Odpowiedź wywołała kolejne pytania ze strony radnych i mieszkańców. Uczestnicy sesji chcieli wiedzieć, czy w przypadku gdy okaże się, że kolejny wniosek Sejn nie zostanie dofinansowany, zabezpieczony w budżecie wkład własny do projektu (336 tys. zł) miasto będzie mogło wykorzystać do tymczasowej naprawy drogi we własnym zakresie. Koszt generalnego wyremontowania tej drogi to według projektu ok. 2 milionów 300 tys. zł.
Całość dyskusji o stanie ul. Nowej i apelu jej mieszkańców rozpoczyna się w 27 min. nagrania z sesji 30 stycznia [KLIK]
Fot. zrzut ekranu z nagrania sesji
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie