
Para majestatycznych ptaków miała poważny problem. Jeden z łabędzi przymarzł do lodu, drugi za nic nie chciał opuścić towarzysza, który być może jest jego partnerem życiowym. Z pomocą przyszli strażacy i druhowie ochotnicy.
- Dzisiaj o godzinie 12.40 do Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Sejnach wpłynęła informacja, że na rzece Czarna Hańcza łabędź przymarzł do lodu. Dyspozytor PSP wysłał do zdarzenia zastęp JRG z Sejn wraz z pontonem oraz nasz zastęp - poinformowała wczoraj OSP Giby.
Ratownicy pojechali na miejsce, które wskazała im Straż Leśna - to właśnie strażnicy zauważyli, że łabędź jest w lodowej pułapce. Na miejscu okazało się, że łabędzie są dwa, jeden przymarzł, a drugi mu towarzyszył oraz chciał mu jakoś pomóc.
Ratownicy weszli na lód, usunęli lód ze skrzydeł ptaka i uwolnili go.
- Łabędź po zlikwidowaniu lodu wrócił do wody i swojego towarzysza - podsumowuje OSP Giby.
Fot. FB OSP Giby
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie