
Na pół roku wrócili do starej epoki. Jeździli "maluchem", prali we "frani", zamiast komputera mieli maszynę do pisania. Swoje doświadczenia opisali w książce.
Pochodząca z Sejn Izabela Meyza, jej mąż Witold Szabłowski oraz ich dwuletnia córka Marianna przez sześć miesięcy żyli w czasach PRL-u. Zaopatrzyli się w niezbędne przedmioty, zmienili mieszkanie. Szukali odpowiedzi na nurtujące ich pytanie: Czy teraz żyje nam się lepiej niż kiedyś?
Niebawem ukaże się książka, w której opisują swoje doświadczenia. Sama Izabela opowiada o tym tak:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie