
W sobotę cztery zastępy strażackie i ochotnicze gasiły pożar kukurydzianego ścierniska w Deguciach.
- Dzisiaj około godziny 12.00 zostaliśmy zadysponowani do pożaru ścierniska skoszonej kukurydzy w miejscowości Degucie. Udział brały dwa zastępy PSP Sejny oraz OSP Berżniki - poinformowali ochotnicy z Gib, którzy także brali udział w akcji gaśniczej.
Dla druhów z Berżnik była to 12 interwencja od początku roku, dla gibian - 17.
Wiosna to czas przypadkowych i celowo wywołanych pożarów roślinnych resztek na polach i poboczach dróg. Sejneńscy strażacy, jak każdego roku, apelują o ostrożność.
- Od pokoleń wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jest to jednak całkowicie błędne myślenie.
Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt
- podają strażacy, którzy od 1 marca do 30 kwietnia prowadzą akcję profilaktyczną "Stop pożarom traw".
Tylko w ciągu 5 marcowych dni (12-16 marca) strażacy w Polsce gasili ponad 5,1 tys. pożarów suchej roślinności. Podczas akcji gaśniczych przy takich przypadkach od początku 2022 roku strażacy zużyli 16,6 tys. metrów sześciennych wody. Straty pożarowe tylko z tej jednej kategorii oszacowano w kraju na 949 tysięcy złotych.
Wypalanie traw kończy się często utratą kontroli nad płomieniem i pożarami przenoszącymi się na budynki czy pojazdy. Każdego roku wskutek pożogi, która zaczęła się od wypalania trawy, giną ludzie.
Za wypalanie traw grożą kary aresztu lub grzywny.
Fot. FB OSP Giby i OSP Berżniki, plakat poniżej - PSP
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Zagrożenie powoduje wypalanie traw, ale kleszcze znikają całkowicie. Teraz na suchych łodygach czekają na żywiciela.
Typowy sejnianin z mózgiem kozy...
Extreme napalm terror hehe
Za małe kary dla wypalaczy,rolnik to jeszcze mało myślący człowiek robić im szkolenia.
Szkolenie to by się przydało twojej starej z zapobiegania ciąży - wtedy byś nie pisał pierdołów w internetach
To następnym razem zanim posłodzisz swoją hipsterską herbatkę ze Sri Lanki poczytaj o uprawie trzciny cukrowej. Tam nie ma innej opcji niż wypalanie plantacji po zbiorach. Ale co tam taki miejski półgłówek może wiedzieć o świecie.
Kiedyś o tej porze łąki w całej Wolsce paliły się aż miło, ptaków było dużo, owadów dużo, kleszczy praktycznie nie było. Teraz ptaków mało, owadów mało, kleszczy dużo. Są gdzieś rzetelne badania pokazujące wpływ wypalania na faunę i florę?
Oczywiście, że są tylko trzeba umieć czytać i obsługiwać inne portale niż tylko zapyziałe sejny.net.