
Dyskusja na temat podwyżek cen ciepła w Spółdzielni Mieszkaniowej w Sejnach była elementem wczorajszej sesji rady miasta Sejny.
- Czy te podwyżki czynszu, tzw. zaliczka, to jest już wszystko na ten rok? Jak to wygląda procentowo? Niektórym kilkaset złotych doszło do czynszu
- pytał radny Józef Masianis na wczorajszej sesji rady miejskiej Sejn, zwracając się do radnego Marka Zubrzyńskiego jako do prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Sejnach.
- Odpowiadając panu radnemu, to nie jest prawda, co powiedział, że to jest kilkaset złotych podwyżki, bo średnio na 50-metrowe mieszkanie to jest 125 zł podwyżki na centralnym ogrzewaniu, tak że nie wiem, gdzie tu jest kilkaset złotych, panie radny.
Każdy z nas płaci w całości, licząc za wodę, za ścieki, za inne rzeczy. Ja też płacę prawie tysiąc złotych za całe mieszkanie. A podwyżki nie jest kilkaset, a sto parę złotych. Ja mówię o średnim mieszkaniu, bo są mieszkania większe i mieszkania mniejsze.
Nie wiem, czy to ostateczne, bo ceny cały czas rosną. Wraz ze wzrostem ceny miału - tak jak tu pan prezes PGK powiedział, to jest 1.900 złotych, kiedy był przetarg, a w tej chwili cena miału to już 3.000. Równocześnie ze wzrostem cen miału poszedł też do góry olej opałowy, gaz, i tak samo poszła biomasa. Na dzień dzisiejszy cena się utrzymuje, ale jak będzie, nikt w Polsce nie jest w stanie przewidzieć, jak to będzie wyglądało. To, co wszyscy mieszkańcy dostali (podwyżki - przyp. red.) to jest to, co ma nam zapewnić kupno ciepła
- mówił radny-prezes Marek Zubrzyński.
W zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej w Sejnach mieszka około 30 proc. mieszkańców Sejn.
(Pytania radnego w 29:50 min. nagrania, odpowiedź prezesa tuż po nich)
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie