
Mężczyzna stracił prawie 4 tys. zł, przesyłając je rzekomemu synowi. Oszust naciągnął poszkodowanego, pisząc z nieznanego konta i udając, że ma zepsuty telefon.
64-latek zgłosił się do sejneńskich policjantów i opowiedział, że na jednym z komunikatorów społecznościowych otrzymał wiadomość z prośbą o przelanie pieniędzy na zakup nowego telefonu komórkowego. Wiadomość ta miała pochodzić od "syna".
- 64-latek otrzymał wiadomość z nieznanego mu numeru telefonu o treści: "tato, Telefon zepsuty". Mężczyzna po odczytaniu był przekonany, że to jego syn próbuje się z nim skontaktować. Prośba nie wydawała się mu dziwna, gdyż syn wspominał, że ma problemy ze swoim telefonem
- podała oficer prasowa KPP Sejny, Iwona Hołdyńska.
Mężczyzna próbował się połączyć z numerem podanym w wiadomości z aplikacji, ale nikt nie odbierał. Chwilę później otrzymał kolejną wiadomość z prośbą o pomoc.
- "Syn" tłumaczył, że musi opłacić rachunki i kupić nowy telefon, więc 64-latek bez zastanowienia się postanowił mu pomóc, przelał kwotę 3999 złotych przelewem ekspresowym, bo tak też poprosił o to "syn". Mężczyzna wysłał również potwierdzenie wykonania przelewu na aplikacji, po czym otrzymywał wiadomości i kolejne prośby o przelanie kolejnych kwot pieniędzy, na które już nie odpowiadał
- relacjonuje policjantka.
Ostatecznie 64-latek skontaktował się ze swoją rodziną i dowiedział się, że to nie jego syn z nim korespondował i prosił o pomoc.
Ilustracja: Pixabay
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie