
Mieszkaniec Białegostoku, mieszkający w Białogórach, wciąż nieodnaleziony. W akcji poszukiwawczej biorą udział sejneńscy strażacy. Jak ona wygląda?
Intensywne poszukiwania Jana Kornackiego, który ok. 4 grudnia wyszedł z domu w Białogórach i więcej nie nawiązał kontaktu z bliskimi, trwają od 8 grudnia. Prowadzi je Policja, ale od samego początku zaangażowani są też strażacy z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej.
- We wtorek zastępy z KP PSP w Sejnach, OSP Giby i OSP Pogorzelec przeszukiwały linie brzegową jeziora oraz tereny w pobliżu domu. Kolejnego dnia tymi samymi siłami zwiększono promień poszukiwań, szukając zaginionego również na jeziorach Białe i Czarne za pomocą łodzi hybrydowej KP PSP w Sejnach. W czwartkowych poszukiwaniach dodatkowo zaangażowano siły Wojsk Obrony Terytorialnej oraz OSP Głęboki Bród - podaje młodszy kapitan Henryk Hołdyński, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Sejnach.
W piątek 11 grudnia strażacy ograniczyli swoje działania do poszukiwań przy pomocy łodzi hybrydowej z sonarem, w których poza nimi brały także udział siły ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego z KM PSP w Suwałkach.
W sobotnich poszukiwaniach wznowiono przeczesywanie okolic Białogór. Prowadzili je strażacy, ochotnicy z Gib i Pogorzelca, policjanci, terytorialsi, strażnicy leśni. Dołączyli do nich członkowie społecznej Grupy Ratowniczej „Nadzieja” z Łomży, wyposażonej w specjalistyczny sprzęt poszukiwawczy. Grupa ta specjalizuje się w tego typu akcjach.
Przypomnijmy, iż Jan Kornacki zaginął prawdopodobnie 4 grudnia:
Trzy dni temu policjanci ogłosili, że poszukują mężczyzny, który jako ostatni mógł widzieć zaginionego:
Fot. z poszukiwań/KP PSP Sejny
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie