
Kierowcy niespecjalnie stosują się do znaku wskazującego obszar zabudowany. Policjanci karzą mandatami, ale wielu i tak jedzie, "ile dała fabryka".
Policjanci z sejneńskiej drogówki sprawdzali w Gibach, czy kierowcy respektują ograniczenia prędkości. Zatrzymali kierowcę jadącego za szybko. Okazał się nim 33-latek.
- Mężczyzna kierujący renault przekroczył dozwoloną prędkość o 55 kilometrów na godzinę. Kontrola zakończyła się zatrzymaniem prawa jazdy, mandatem karnym w wysokości 1.500 złotych, a jego konto zasiliło 13 punktów karnych. Prędkość dopuszczalna w tym miejscu wynosi 50 kilometrów na godzinę
- podała oficer prasowa KPP Sejny starsza sierżant Iwona Hołdyńska.
Miejsce, gdzie mundurowi prowadzili kontrolę drogową, wiele razy było zaznaczane przez mieszkańców na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. W każdej chwili można anonimowo zaznaczyć na niej punkt, w którym obserwujemy łamanie prawa lub wykroczenia, a zgłoszenie tego rodzaju zostanie sprawdzone i rozpatrzone przez policjantów. Wyjątkiem są te zjawiska, które wymagają natychmiastowej reakcji, bo np. wiążą się z utratą czyjegoś zdrowia lub życia. W takim wypadku dzwonimy pod numer alarmowy 112.
Policjanci zaś nie ustają w apelach o rozsądek na drogach.
- Apelujemy do wszystkich kierujących o zachowanie ostrożności i przestrzeganie obowiązujących przepisów. Bezpieczeństwo na drogach to kluczowa sprawa, której znaczenie nie może być bagatelizowane. Odpowiedzialność za własne i cudze życie powinna być priorytetem każdego kierującego
- stwierdza rzeczniczka.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie