
Litewskie władze wyjaśniają kwestie podróży swoich obywateli do Polski i odwrotnie. Polscy pracownicy, studenci i rolnicy nie są zobowiązani do kwarantanny, ale muszą mieć zaświadczenia o swojej pracy i nauce na Litwie. Tymczasem transport z Polski na Litwę znów zamiera.
Wyjaśnienie opublikowało Ministerstwo Zdrowia Litwy. Zgodnie z obowiązującą procedurą 14-dniowa kwarantanna nie jest obowiązkowa dla obywateli Republiki Litewskiej, którzy wrócili lub przyjechali z Polski, w trzech przypadkach - gdy załatwiali w naszym kraju sprawy związane z pracą, nauką lub działalnością rolniczą.
Ten wyjątek jest również przewidziany dla obywateli Polski, którzy przybyli na Litwę.
- Obywatele polscy muszą mieć dokumenty potwierdzające zatrudnienie, studia lub działalność rolniczą na Litwie - doprecyzowuje litewski resort zdrowia. Oznacza to, że w przypadku rolników z Sejneńszczyzny lub Suwalszczyzny dostęp do swoich lub wydzierżawionych pól mają ci, którzy zawarli pisemną umowę i mogą ją teraz okazywać pogranicznikom litewskim.
Tak samo studenci z Polski - ci powinni okazać zaświadczenie o studiowaniu na litewskich uniwersytetach. W przypadku młodzieży istotny jest dojazd. A tu, z powodu wznowienia obostrzeń wjazdu na Litwę, czają się problemy.
Rejsowy przewoźnik Flixbus poinformował, że od 10 sierpnia nie kursują autokary na linii Kraków-Wilno-Kraków. Dojeżdżają one jedynie do Lublina. Z kolei weekendowy pociąg POLREGIO z Białegostoku przez Suwałki i Trakiszki do Kowna, po zaledwie dwóch weekendach kursowania, wczoraj znów został zawieszony.
Sytuacja na polsko-litewskiej granicy ma się zmieniać w zależności od liczby zakażeń w naszym kraju. Wczoraj w Polsce zanotowano 825 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, na Litwie zaś 22.
Fot. arch. granica PL-LT
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie