
Wspólna akcja strażaków-ochotników, policjantów i mieszkańców okolic Filipowa sprawiła, że z życiem uszedł młody łoś, który zapadł się w bagnie.
Łosie dobrze pływają i istnieją legendy, jakoby w średniowieczu służyły za rumaki rozbójnikom, kryjącym się po puszczańskich bagnach przed ówczesnym wymiarem sprawiedliwości. Jednak tu zamiast wody było gęste błoto, brzegi bagniska wysokie, a sam łoś - to młody łoszak.
W zeszłym tygodniu dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach odebrał zgłoszenie o topiącym się w wyrobisku torfu łoszaku. Policjanci z Posterunku Policji w Filipowie ruszyli na pomoc wspólnie z druhami OSP w Filipowie.
Na miejscu mundurowi znaleźli zwierzę zanurzone po głowę w błocie. Na powierzchni utrzymywał ją miejscowy mężczyzna, wiedząc, że jeśli wypuści łosia, ten zanurzy się w torfie i nie mając już sił sam unieść głowy, utopi się.
Podmokły teren sprawił, że nie wchodziło w grę użycie pojazdu z wyciągarką. Ratujący musieli użyć siły własnych rąk. Wydobyty z bagna łoszak po chwili dezorientacji na chwiejnych nogach pobiegł w las.
Fot. KMP Suwałki
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie