
Dzisiejszej nocy w pożarze mieszkania w bloku Konarskiego 17 zginął mężczyzna w podeszłym wieku.
Niedawno, w pożarze tego samego mieszkania, mężczyzna ten uniknął śmierci a jego żona nie miała już tyle szczęścia.
Mieszkająca na ostatniej kondygnacji kobieta zeszła około 1.30 otworzyć synowi drzwi wejściowe do bloku.
Na klatce poczuła zapach spalenizny ale nie mogła ustalić skąd pochodzi.
Zadzwoniła na numer 112 i zadysponowano straż pożarną.
Z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej PSP w Sejnach przyjechały dwa zastępy strażaków. Ich wykrywacze wielogazowe nie wskazywały obecności toksycznych gazów na klatce schodowej. Dopiero kamera termowizyjna wykazała zaledwie 5 stopni wyższą temperaturę drzwi zewnętrznych jednego mieszkania.
W wypełnionym dymem wnętrzu nie było płomieni a ciało mężczyzny w pozycji siedzącej było już częściowo zwęglone.
Pożar rozwijał się bardzo wolno. Tliła się pianka wypełniająca łóżko, na którym siedział poszkodowany.
Zapewne on sam zaprószył ogień zasypiając z zapalonym papierosem. To częsta przyczyna zgonów.
Przy zamkniętych drzwiach i oknach, bez dostępu tlenu z powietrza spalanie odbywa się powoli a szybko przybywa dymu. Część pianek tapicerskich spala się generując bardzo toksyczne gazy, które w krótkim czasie zabijają mieszkańców. Tak mogło być też tym razem.
Poza "zawodową" strażą pożarną w działaniach udział brał też zastęp OSP w Bubelach.
Większości zgonów w pożarach mieszkań może zapobiec czujka dymu.
To male i niedrogie urządzenie głośnym sygnałem poinformuje domowników już przy malej ilości dymu.
Wydatek rzędu 30 - 120 zł za urządzenie ratujące życie jest znikomy przy innych kosztach życia.
Dobrze byłoby gdyby czujki były w każdym mieszkaniu i domu.
Cena zależna jest od jakości urządzenia i rodzaju zasilania (bateria lub akumulator o określonej żywotności).
Poza dymem we wnętrzach w których występują piece z otwartą komorą spalania jak kominki, piecyki gazowe, piece kaflowe itp. warto stosować czujki tlenku węgla (czadu).
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie