
Adopcji psów z Cyganowa na miejscu prawie nie ma - alarmuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Oddział w Suwałkach.
TOZ prowadzi zbiórkę pieniędzy na przetransportowanie trzynastu psów z sejneńskiego przytułku na ul. Mickiewicza za granicę. Dlaczego tak daleko?
- Adopcji lokalnych mamy tak mało, że możemy policzyć na palcach jednej ręki. Nasze adopcje, to głównie adopcje do Belgii, Holandii, Niemiec, Szwecji i UK. Część psów znalazła już domy za granicą, konkretnie w Holandii, a część jedzie do holenderskiej fundacji Oli Sajdak
- czytamy na stronie zbiórki.
Wśród aktualnych podopiecznych w Cyganowie są liczne suczki ze szczeniętami. Schronisko potrzebuje dla nich specjalnej karmy, ale także koców i kołder, aby psy przetrwały chłód.
Nieustająco poszukuje także wolontariuszy, chętnych do pomocy przynajmniej raz w tygodniu.
- To dzięki wolontariuszkom i wolontariuszom pieski mają szansę wyjść na spacer, mają robione zdjęcia, są socjalizowane, uczone chodzenia na smyczy, są wystawiane do adopcji
- pisali aktywiści w niedzielę 5 grudnia, którego przypadał Międzynarodowy Dzień Wolontariusza.
Fot. FB Schroniska Cyganowo
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie