
Prokuratura Rejonowa w Sejnach wszczęła śledztwo w sprawie fałszywego alarmu bombowego, który spowodował, że w nocy z zeszłej soboty na niedzielę komenda Policji przy ul. 1-Maja 13 była przeszukiwana pod kątem podłożonych tam materiałów wybuchowych. 31-latek przyznał się do winy.
Przypomnijmy, że w sobotę 13 marca około godz. 22.20 anonimowy mężczyzna zatelefonował na numer alarmowy dyspozytora Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i zawiadomił o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku Komendy Powiatowej Policji w Sejnach.
- Telefon ten spowodował konieczność podjęcia czynności mających na celu uchylenie potencjalnego zagrożenia. Okazało się jednak, że informacja była nieprawdziwa. Jednocześnie funkcjonariusze Policji zebrali dowody wskazujące na podejrzenie popełnienia tego czynu przez 31-letniego mieszkańca Sejn. Po szybkim zatrzymaniu mężczyzny, prokurator przedstawił mu zarzut popełnienia przestępstwa z art. 224a kodeksu karnego. Mężczyzna przyznał się do popełnienia czynu - podaje rzecznik prokuratury Okręgowej w Suwałkach, Wojciech Piktel.
Mieszkańcowi Sejn grozi do 8 lat więzienia i obligatoryjne sankcje karne - 20 tys. zł.
Kodeks Karny: Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Póki co, prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny:
Fot. Pixabay
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie