
Nie od postrzału, jak to podejrzewano, ale prawdopodobnie od starcia z rogatym zwierzęciem leśnym zginął wilk, którego padlinę znaleziono w Półkotach. Jest już wynik sekcji, przeprowadzonej przez naukowców z Białowieży.
O upadku wilka poinformował nas Czytelnik. Sprawą zajęły się Policja i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, ponieważ wilki są w Polsce objęte ochroną.
Zapowiadany wynik sekcji zwłok, wykonanej przez pracowników Instytutu Biologii Ssaków w Białowieży - Państwowej Akademii Nauk, już jest. Według ich oceny rana w piersi wilka pochodzi od ostrego przedmiotu, którym mógł być róg. Dr. hab. Krzysztof Schmidt wyraził opinię, że śmierć wilka była gwałtowna i należy wykluczyć udział w niej człowieka.
Możliwe więc, że wilczyca (była to bowiem samica, starsza, bo pięcio- sześcioletnia) padła z powodu intensywnej potyczki z kozłem - samcem sarny, łosiem lub jeleniem. Oznacza to, że postępowanie w sprawie zabicia objętego ochroną gatunkową zwierzęcia, jakie prowadzi sejneńska Prokuratura Rejonowa, będzie zmierzało w kierunku umorzenia.
Fot. Czytelnik.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie