Zbiórka na Antosia musi przyspieszyć

Sejny.net

16/05/2021 08:46

Uiszczenie kosztów operacji wyznaczono na koniec maja i chłopczyk powinien znaleźć się w USA jak najszybciej, aby dojść do siebie po trudach podróży, zanim znajdzie się na stole operacyjnym 25 czerwca. Do zbiórki na rzecz jego leczenia dołączają kolejni inicjatorzy. Trwa np. licytacja usługi wykonania tatuażu, a także wyczekiwana walka o medal Marii Andrejczyk.

Jak mówi Monika Korsakowska, koordynatorka akcji pomocowej, czas zbiórki mocno się skrócił. 14-miesięczny Antek Kuczyński z Sejn powinien wcześnie lecieć do Bostonu, bo nie wiadomo jaki będzie jego stan w okresie tuż przedoperacyjnym. Teraz dziecko przebywa w domu, dwa razy dziennie otrzymuje zastrzyki przeciwzakrzepowe.

- Za miesiąc o tej porze powinniśmy być już w drodze do Stanów. Termin przyjęcia Antosia na oddział wyznaczono na 15 czerwca, a samą operację tydzień później. Niestety, zapłacić musimy do końca maja... Zostało nam tylko kilkanaście dni, a na zbiórce wciąż brakuje prawie pół miliona złotych. Jeśli nie zdążymy, trzeba będzie przełożyć wyjazd. A każdy dzień zwłoki to dla Antosia ogromne zagrożenie - piszą rodzice chłopca na portalu charytatywnym.

Akcja zbiórkowa w internecie nie ustaje. Wśród przedmiotów i usług, przeznaczonych na licytacje na FB pojawiają się tak oryginalne pomysły, jak np. wykonanie przez sejneńskiego tatuatora Piotra Namiotko dowolnego tatuażu na ciele osoby, która zapłaci najwięcej na rzecz zbiórki Antosia (do dziś ok. 9.00 rano suma wynosiła 800 zł).

Swój złoty medal ze Splitu przekazała do zlicytowania Maria Andrejczyk.

Zobacz także:

Medal Majki na licytację dla Antosia

Cena wystartowała od 500 zł, ostatnio złożona oferta to połączone siły dwóch pań, gotowych wspólnie wyłożyć ponad 30 tys. zł. Obserwatorzy licytacji oznaczają duże firmy z regionu i kraju, aby zmobilizować je do przystąpienia do walki o trofeum mistrzyni oszczepu.

Na koncie SiePomaga jest nieco ponad 1 milion zł, jednak brak wciąż trochę ponad 386 tys. zł.

Fot. Licytacje "Serduszko dla Antosia" na FB/Piotr Namiotko