
W środę 21 marca 2018 r. rozpoczęto demontaż pomnika Matki Polki w sejneńskim parku.
Potocznie
zwany „Lilką” monument, umiejscowiony w ścisłym centrum miasta, od niemal
połowy wieku był jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów w Sejnach.
Pomnik został wzniesiony i odsłonięty 22 lipca 1970 roku
z okazji 25-lecia PRL. Na ścianach cokołu umieszczono płaskorzeźby
przedstawiające wizerunki żołnierzy Armii Czerwonej, a na szczycie usytuowano
rzeźbę kobiety. W 1982 roku zmieniono jego intencję i odtąd poświęcony był pamięci Matki Polki. Wtedy
to zamontowano z boku pomnika tablicę ze słowami „Matka - to córka kraju, co jemu
gotowa oddać ostatnie dziecię”.
Dla wielu mieszkańców Sejn, szczególnie
młodszego pokolenia, kojarzył się on właśnie z Matką Polką i wywoływał
pozytywne skojarzenia. Dzisiejsza rozbiórka sprowokowała wiele komentarzy, w
których sejneńczanie twierdzili miedzy innymi, że:
- pomnik stanowił pamiątkę po
dawnych Sejnach;
- był śladem przeszłości;
- symbolem dzieciństwa;
- bez niego
Sejny już nigdy nie będą takie same.
Jeden z obserwatorów wydarzenia określił
je, mówiąc:- Komuna tkwi w umysłach
ludzi, zabieranie czy demontowanie czegokolwiek, tych umysłów nie zmieni. No i
powinno spytać się nas mieszkańców o zdanie, bo to jednak pewna zmiana w
wyglądzie miasta (…).
Faktem
jest, że jego pierwotne przeznaczenie spowodowało, iż został uznany za relikt
minionego ustroju i zgodnie z ustawą o dekomunizacji, przeznaczono go do rozbiórki. W województwie
podlaskim, oprócz sejneńskiej „Lilki”, do usunięcia wskazano jeszcze 20 pomników, między
innymi w Białymstoku, Bakałarzewie, Lipsku, Sztabinie, Ciechanowcu, Narewce i
kilku innych miejscowościach. Nie tylko pomniki znikną wkrótce z naszego
województwa, będą to również rzeźby i tablice pamiątkowe. Obowiązkowym zmianom podlegają
również nawiązujące do ustroju komunistycznego nazwy ulic, placów, o czym
mieszkańcy Sejn przekonali się już w ubiegłym roku, na własnej skórze
odczuwając skutki zmiany nazw ulic.
Ustawa
nakazuje, by tego typu obiekty zostały usunięte do końca marca 2018 roku. Gdy
termin zostanie zachowany, koszty usunięcia zostaną pokryte przez Urząd Wojewódzki,
bez obciążania dodatkowymi wydatkami miasta. Gdyby demontażu nie dokonano w
wyznaczonym czasie, wojewoda, w drodze decyzji administracyjnej, zobowiązałby
samorząd do usunięcia obiektu, zasięgając wcześniej opinii IPN. Wiązałoby się
to wówczas z dodatkowymi kosztami ze strony miasta.
Na dzień dzisiejszy nie wiadomo jaki los spotka
zdemontowaną Matkę Polkę. Na jakiś czas ma spocząć na terenie PGK w Sejnach a o
jej przyszłości zdecydują mieszkańcy Sejn poprzez konsultacje społeczne. Jak
mówi burmistrz miasta, Arkadiusz Adam Nowalski: Lilka zostaje i jest
własnością miasta.
O planach rozbiórki i jej przyczynie informowaliśmy w artykule Co dalej z lilką
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie