5 lat za potrącenie pogranicznika

Po odwołaniu z 3 do 5 lat Sąd Apelacyjny podniósł karę więzienia przemytnikowi, który w trakcie ucieczki przed pogranicznikami omal nie zabił jednego z nich. Razem z kompanem przewoził papierosy, warte 3,6 milionów zł.

Akcja zatrzymywania dwóch busów fiat ducato miała miejsce nieco ponad dwa lata temu między Oleckiem, a Suwałkami. Kierowcy nie zareagowali na sygnały strażników, którzy chcieli ich skontrolować. Zawrócili w stronę Suwałk, gdzie w Orłowie w okolicach Bakałarzewa rozstawiono blokadę z kolczatką drogową. Mężczyźni przejechali po niej, przy czym jeden z busów zarzuciło tak niefortunnie, że uderzył w samochód patrolowy Straży Granicznej, a ten potrącił stojącego blisko pogranicznika.

Funkcjonariusz trafił do szpitala w ciężkim stanie. Miał pęknięcie czaszki, złamaną nogę i obrażenia brzucha.

Drugi bus zatrzymał się na blokadzie. W obu funkcjonariusze znaleźli pokaźną kontrabandę.

- Jak się okazało, w busach znajdowały się bardzo duże ilości papierosów bez polskich znaków akcyzy. W sumie w obu autach ujawniono blisko 270 tys. paczek papierosów o łącznej szacunkowej wartości ponad 3,6 miliona zł - podała Krystyna Jakimik-Jarosz z Podlaskiego Oddziału SG.

Wyrok sądu pierwszej instancji dla kierowcy, który spowodował ciężkie rany strażnika, opiewał na 3 lata więzienia. Ostatnio Sąd Apelacyjny w Białymstoku podniósł tę karę do 5 lat więzienia i zobowiązał skazanego do zapłacenia 50 tys. zł częściowego odszkodowania rannemu funkcjonariuszowi. Wyrok jest już prawomocny.

Kierowca drugiego ducato otrzymał karę roku więzienia i grzywny, jak informuje Krystyna Jakimik-Jarosz - głównie za przestępstwa karno-skarbowe. Mężczyzna zmarł jednak pod koniec zeszłego roku, więc jego wyrok został uchylony, a postępowanie karne wobec niego umorzone.

Fot. PO SG: kontrabanda z ducato, niżej - zdjęcie z miejsca wypadku na blokadzie w Orłowie pod Bakałarzewem