
Pierwsza wizyta Donalda Tuska w Sejnach wywołała duże zamieszanie. Informacja o jego wejściu do szpitala obiegła media ogólnopolskie, za sprawą Lucyny Fidrych reprezentującej klub PIS w zarządzie Powiatu Sejneńskiego.
Radna powiatu straciła męża. Przed rokiem, po miesięcznej hospitalizacji, zmarł w sejneńskim szpitalu.
W tym czasie jak i teraz, ze względu na epidemię, obowiązywał zakaz wstępu na oddziały szpitalne.
Lucyna Fidrych, zarzuciła dyrektorowi szpitala nierówne traktowanie. Brak możliwości odwiedzin najbliższych członków rodziny a wpuszczanie do szpitala polityków.
Przekazała nam, że zrobiła to wyłącznie prywatnie a nie jako członek zarządu powiatu i sympatyk PIS.
Waldemar Kwaterski, w opublikowanym na stronie szpitala oświadczeniu, wskazał między innymi istotne różnice w ograniczeniach jakie obowiązywały przed rokiem a jakie są dziś, wprowadzenie polityka wyłącznie na korytarz szpitala a nie oddziały szpitalne i zarzucił Lucynie Fidrych nieprawdę oraz wykorzystanie pełnionej funkcji w radzie powiatu.
Tu przedstawiliśmy oświadczenie dyrektora szpitala:
Lucyna Fidrych przekazała nam oświadczenie, w którym odnosi się do zarzutów jakie postawił Waldemar Kwaterski Dyrektor Szpitala w Sejnach.
W związku z oświadczeniem pana Kwaterskiego z dnia 23.08.2021 wyjaśniam, iż nieprawdą jest, że odwiedzałam męża na OIT i narażałam chorych pacjentów na zakażenie wirusem. Tym samym nie złamałam zarzucanego mi zakazu, a nikczemnością jest stwierdzenie, że powoływałam się na swoją funkcję członka Zarządu Rady Powiatu. Faktem jest, że w pierwszej dobie hospitalizacji tj 12.07.2020 mężowi leżącemu na oddziale wewnętrznym musiałam przynieść piżamy, a nad ranem 13.07.2020 już przeniesiono męża na OIT. Tego samego dnia poprosiłam księdza o udzielenie sakramentów. Po wyjściu kapłana usłyszałam, że niemożliwe było udzielenie wszystkich sakramentów, gdyż jest w śpiączce farmakologicznej, o czym nie zostałam poinformowana. Niedowierzałam. Chciałam się o tym przekonać. Na krótki moment zobaczyłam męża. Odbyło się to za zgodą ordynatora. Nigdy więcej przez cały miesiąc tj od dnia 13.07.2020 do dnia zgonu tj.11.08.2020 nie pozwalano mi wejść na oddział, nawet wtedy gdy mąż był jedynym pacjentem na OIT- cie, nigdy lekarz osobiście nie udzielał mi informacji, nie chciał spotkać się z rodziną, pomimo moich wielokrotnych próśb. Wszystkie informacje o stanie zdrowia męża przekazywane były wyłącznie telefonicznie. Tak więc faktycznie na OIT byłam dwa razy - raz z księdzem i drugi raz po odbiór aktu zgonu.
Wizyta polityka w sejneńskim szpitalu, gdzie obowiązuje zakaz odwiedzin przywróciła i wywołała u mnie tragiczne wspomnienia sprzed roku związane z brakiem możliwości kontaktu z umierającym mężem. Przeżyłam z dziećmi stratę męża i ojca nie mogąc się z nim pożegnać. Umierał sam i w samotności. Czy pan Kwaterski będąc pacjentem OIT rozumie co czułaby jego żona, córka mając taką sytuację? A tu tymczasem przyjeżdża polityk z osobami towarzyszącymi, wchodzą do szpitala pomimo zakazu. Tu nie chodzi o politykę, tu chodzi o człowieczeństwo i empatię, a leczenie związane jest przecież z zaspakajaniem potrzeb chorego i rodziny.
Oświadczam, że w wielu działaniach staram się wspierać szpital i jako Członek Zarządu Powiatu akceptuję wnioski i prośby dyrektora. W okresie pandemii przekazałam dietę radnej przyłączając się do apelu klubu PiS o rezygnację z diet radnych wszystkich szczebli na potrzeby szpitala, czego nie zrobił pan radny Waldemar Kwaterski. Mąż również zrobił wiele dobrego dla szpitala - protestował przeciwko zamiarom jego likwidacji w Białymstoku, społecznie wykonał remont na oddziale chirurgii- położenie glazury. Mówienie zatem, że działam na niekorzyść szpitala jest świadomym, celowym nadużyciem.
PS. Wierzę, że puszczona z nagrania piosenka Ave Maryja w wykonaniu córki towarzyszyła mężowi w ostatniej drodze, ale też często myślę, że gdyby nas usłyszał, zobaczył to może by nie poddał się i był z nami do dziś.
Lucyna Fidrych
Sejny dn.27.08.2021r
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Pisowcy nie mają wstydu. Nigdy nie odpuszczają. ***** ***
Niby poważni ludzie, niby na poważnych stanowiskach, a kłócą się o nieistotne banały, jak dzieci w piaskownicy.
Waldemar Kwaterski niech już lepiej pakuje torby w krate, bierze kredyt i szuka roboty, bo król Tomasz Koperta Grodzki(pierwsza osoba w RP) ma juz plany co do tego szpitala. A miedzy czasie, podstarzały fircyk Nitras po kolejnej kresce taniej amfetaminy poleci z kościołem na satletije. Takie tam POlszewickie mózgi buhahahaha
Je.ać pis
Mam to w domu.. moja żona musi mieć ostatnie zdanie.
Pani Fidrych udeżyła woda sodowa do głowy, jaka to ona ważna, bo jest pisowcem. Nic się nie stało, że Tusk, polityk skali europejskiej wszedł na ogólno dostepny hol. Jest to pewnego rodzaju zaszczyt dla Sejn, że taki polityk, odwiedza mały szpital w małym sejneńskim powiecie. Ciekawe jak zareagowała by Pani Fidrych, gdyby do szpitala wszedł "mały" hodowca kotów z Żoliborza.
Żałoba nie przeszkadzała jej przychodzić na protesty Strajku Kobiet i fotografować uczestników. Pewnie z sympatii.
To dzięki temu panu jest dobra droga Suwałki - Sejny. A co mamy dzięki tej Pani?
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3508552249370453&id=100006471388078