
Około dwa kilometry asfaltowanych dróg w Posejnelach i Studzianym Lesie otworzyły w piątek władze gminy Giby.
Tylko po kilometrze drogi, albo aż - władze wciąż zadłużonej na ok. 4 miliony zł gminy wyrażają zadowolenie z tego faktu. Podobnie mieszkańcy. Żwirówka biegnąca przez Posejnele była miejscem, gdzie kierowcy przyspieszali, aby mniej odczuć nierówności, tym samym jednak latem kurz uniemożliwiał piesze wędrówki poboczem.
Inwestycje przeprowadzono z dofinansowaniem państwa, z dwóch źródeł, co sprawiło, że pokryły one około 1,1 miliona złotych kosztów. Kwotę 100 tys. złotych dołożyło także Nadleśnictwo Głęboki Bród.
Poprzednio nowe odcinki gminnych dróg, w Głębokim Brodzie i Kuklach, otwarto w grudniu 2019 roku:
Fot. droga w Posejnelach.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
A Budwieć i Stanowiską śpią i śnią o pijaku ełckim który zrobi im drogę, zamiast ruszyć dupy i wymusić na wójtach, plebanach i wojewodach porządną drogę asfaltową.
Budwieć to ma soUtysa, który się dziwi, że w takiej dziurze PGE wymienia linie, przecież są ważniejsze odcinki. To czego się spodziewać. Zwykłej równarki na żwirówkę w gminie nie załatwi.
Budwieć to ma soUtysa, który się dziwi, że w takiej dziurze PGE wymienia linie, przecież są ważniejsze odcinki. To czego się spodziewać. Zwykłej równarki na żwirówkę w gminie nie załatwi.