
Gotowa jest sala przedszkolna na szczycie popularnej sejneńskiej "dwójki". Nieużywana kondygnacja została przystosowana do potrzeb maluchów.
- Adaptacja poddasza na cele dydaktyczne zakończona! Od dziś przedszkolaki mogą się bawić i pracować w nowej, przestronnej sali na poddaszu naszego Przedszkola - ogłosił Zespół Szkolno-Przedszkolny w Sejnach przy ul. Wojska Polskiego.
Nieużytkowa kondygnacja "dwójki" zyskała przestronną salę ze "skosami" i oknami dachowymi, które wpuszczają dużo dziennego światła, wyposażoną w nowe meble. Przebudowana została klatka schodowa i powstały toalety z umywalkami, dopasowane do możliwości i potrzeb maluchów.
Placówka dziękuje burmistrzowi Arkadiuszowi Nowalskiemu i skarbnik miejskiej Bożenie Miszkiel za przekazanie funduszy na ten cel, a inspektorowi oświaty i sekretarzowi UM Sejny, Markowi Sznajderowi za nadzór nad inwestycją.
Wsparcie finansowe na nią miasto otrzymało z Funduszu Inwestycji Lokalnych. O rozstrzygnięciu konkursu wniosków pisaliśmy w kwietniu zeszłego roku:
Fot. ZS-P Sejny
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Nowa sala z filarami ostrymi jak żyletka. Nowe meble to jakaś kpina rodzice wnosili sami te meble to widzieli jakie są nowe niektóre to pamiętają jeszcze komunę , łazienki te bez ogrzewania i pomieszczenia nie wiadomo po co potrzebne bez ogrzewania na ktorych widnieją tabliczki magazyn tylko na co, ale propaganda nie zna granic. Pozdrawiam bajko pisarza.
Propaganda sukcesu, niewygodne komentarze nie są przyjmowane ot i możesz wypowiedzieć się ale tylko pozytywnie . Pozdrawiam szanowną redakcję.
Kiedy burmistrz otworzy oczy i spojrzy na wybitnego fachowca z Augustowa .to on ta wszędzie norkowago nosa wetknie.nadaje się ulice zamiatać z eko sejny
Dziwne miasto w Polsce
Czy Wy jesteście poważni? Zamykać dzieciaki na całe dnie, całe dzieciństwo w sali bez widoku z okna? Chory pomysł.
Rewelacja....przestronna sala z ogromną ilością kanciastych filarów, okna, przez które widać jedynie chmury, kilka pomieszczeń nie mających przeznaczenia, łazienka dla dzieci bez kaloryfera a Wychowawczynie nie mają jej wcale ( żeby skorzystać z toalety muszą zostawić dzieci i zejść na dół). Na koniec najlepsze: te "nowe meble" mają pewnie 30 lat. Nic dodać nic ująć.
Chcą sprzedać stare przedszkole, bo nie mają pieniędzy na inwestycje.
Jakim cudem przedszkole to zostało odebrane przez sanepid.Brak toalet dla personelu ,słabe ogrzewanie , łazienki bez kaloryferów ........
Jaki senapid śmiechu warte .oni nic nie sprawdzają tylko aby papiery grały .a papier jak papier wszystko przyjme.
Myślę, że te komentarze są złośliwe i napisane przez osoby, które są być może związane z placówką zawodowo i nie mają odwagi się odezwać tylko smarują anonimy. Nie widoki z okna się liczą, bo nie w każdym przedszkolu okna są na wysokości dostępnej dzieciom żeby mogły przez nie patrzeć. Może częściej wychodzić na podwórko albo pięknie pomalować ściany, trochę kreatywności nie zaszkodzi!!! Sala wygląda na jasną i przestronną, filary można zabezpieczyć, a meble nie odgrywają w edukacji przedszkolnej pierwszoplanowej roli. I proponuję chociaż raz zauważyć i opisać pozytywne aspekty dla odmiany?
Tak piszesz bo pewnie twoje dzieci nie chodzą do tego przedszkola , pewnie nic nie jest ważne zmieniać dobre na gorsze to u nas norma, wyposażenie i warunki nie grają roli .Brawo.
Pani Katarzyna j zapraszam żeby odwiedzić placówkę w lato jak 30' przypiecze .na podwórko przecież wychodź grupa leśna z przedszkola .a z odbiorem to do pierwszej poważnej kontroli . jak coś robić to dobrze.ps. zaraz pomieszczenia po kotłowni będą wolne może żłobek tam przenieść . pozdrawiam