
W piątek 22 kwietnia przypada Międzynarodowy Dzień Ziemi, kiedy to organizacje i instytucje zapraszają mieszkańców do udziału w społecznym sprzątaniu terenu, zwłaszcza lasów, czy brzegów rzek.
Na Sejneńszczyźnie również można dołączyć do akcji, dokładając swoją cegiełkę do poprawy stanu Ziemi i próby zatrzymania degradacji środowiska. W piątek sprzątanie organizuje gmina Puńsk, zapraszając chętnych do punktu zbiórki przy miejscowej podstawówce:
W gminie Giby, jak podała jej oficjalna strona, uczniowie miejscowej szkoły oraz pracownicy Nadleśnictwa Pomorze i Głęboki Bród będą usuwali odpadki z lasu i jego otoczenia w ramach akcji "Sprzątamy dla Polski". Po raz trzeci z rzędu organizuje ją białostockie Stowarzyszenie 'Dla Polski', założone przez posła Adama Andruszkiewicza. Honorowy patronat sprawuje nad nią premier Mateusz Morawiecki.
- Pamiętajmy, że troska o klimat i środowisko jest jednym z elementów współczesnego patriotyzmu - przypomina stowarzyszenie, które do dziś (20 kwietnia) przyjmuje zgłoszenia od chętnych do udziału instytucji oraz szkół.
Najdłużej w Polsce akcje sprzątania organizuje Fundacja 'Nasza Ziemia', założona przez Mirę Stanisławską-Meysztowicz, działaczkę ekologiczną, Polkę mieszkającą w Australii, w 2001 roku uhonorowaną Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W tym roku 'Nasza Ziemia' organizuje Sprzątanie Świata po raz 29.
Fot. ilustr. Pixabay
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Za PRL-u wylewali cysterny ropy i środki ochrony roślin do rzeki bo nie mieli co robić z przydziałem, a teraz puszki przeszkadzają...
Widzę, że tęsknisz.
Nie tęsknię tylko to jest hipokryzja. Niech sprząta teren ten kto jest jego właścicielem. Na przykład ten chlew Zubowicza powinno się sprzątnąć raz na zawsze z centrum miasta. Rozpiździel, że aż wstyd patrzeć. To samo kolejny biznesmen żwirownię otworzył i ogrodził kilometr blachą trzymetrową.
ja tu widze ze las z drzew tylko sprzataja , lesniki , akcja sprzatania puszek w sejanch, jest wysoko rozwinieta przez ludzi co po 40 latach pracy dla polski dostali 1000 zl emetrury.
Włodarze wiedzą co posprzątać?nie legalne śmiecie na terenach zielonych przysypane i to blisko burmistrza posiadłości tu trzeba koparek i wywrotek a nie szkolnych dzieciaków z woreczkami"dbajcie o środowisko"hasło raz na rok i posprzątane.
Nie ma co bagatelizować sprzątania puszek, bo to dobra akcja. Aczkolwiek na tle czarnego dymu z mleczarni podejście do ekologii nie wydaje się poważne.
likwidowac piece kopciuchy, by mleczarnia nakopcila, wl, myslenie lemingowy urzedasie.