
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku zapowiada wycinanie drzew w obrębie m. in. Pojezierza Sejneńskiego. Ma to zapobiegać odwadnianiu mokradeł i objąć także prywatne działki w obrębie Natury 2000.
- Odwodnienie jest jedną z najczęstszych przyczyn degeneracji mokradeł. Aby uzyskać zamierzony cel czyli hamowanie odpływu wody, zaplanowane zostały działania ochronne w tym m.in. wycinka drzew i krzewów z siedlisk wraz z usunięciem biomasy z płatów. Poprzez usuwanie drzew i krzewów zmniejszona zostanie transpiracja wody tj. parowanie, która w wyniku zabiegów zostanie ona utrzymana w torfowisku - tak wyjaśnia RDOŚ rozpoczęcie projektu "Ochrona siedlisk i gatunków terenów nieleśnych zależnych od wód”.
Zabiegiem wycinki drzew i krzewów objęty jest także obszar Natura 2000 Pojezierze Sejneńskie. Działania dotyczą płatów mokradeł, położonych m. in w Nadleśnictwach Głęboki Bród i Pomorze, a także na gruntach Państwowego Gospodarstwa Wodnego 'Wody Polskie' i na działkach prywatnych.
Projekt RDOŚ jest realizowany w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020.
Fot. RDOŚ
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
To całe bagno żegarskie ? Ciekawe ile klas skończył ten geniusz? Nie będzie drzew to temperatura wzrośnie w słoneczne dni i zwiększy się parowanie.
Tak, też nas to zbulwersowało, na logikę przecież drzewa zatrzymują wodę w glebie. Znaleźliśmy pracę Tomasza Schuberta z Polskiego Towarzystwa Biogeograficznego, opublikowaną w Studia Limnologica et Telmatologica, w której dowodzi, że wycinka drzew ratuje torfownie.
Był ekspert który chciał wycinać drzewa nad Marychą. Może to on jest twórcą tej wizji.
Tylko pismatoł mógł wymyślić wycinanie drzew