
Wysypisko śmieci w Konstantynówce przejdzie do historii. Spółka PGK przygotowuje się od formalnej strony do jego rekultywacji.
Decyzję o utworzeniu tego składowiska w 1988 roku wydał wojewoda suwalski. To do Konstantynówki w Borku w latach 1993-2012 były zwożone śmieci z miasta i gmin, które miały podpisaną umowę z Zakładem Gospodarki Komunalnej (teraz PGK sp. z.o.o.). Szacuje się, że na tym należącym do miasta terenie spoczęło ponad 61 tys. ton odpadów komunalnych, nie zaklasyfikowanych jako niebezpieczne. W 2014 roku marszałek województwa wydał zgodę na zamknięcie wysypiska.
Teraz na terenie 0,85 hektara pagórkowatego terenu, w którym przysypane warstwami piasku na podłożu z folii leżą śmieci, zostanie położona warstwa wyrównawcza, a następnie glebotwórcza, w sumie o grubości ponad 2 metrów. Na tym pracownicy PGK nasadzą krzewy z gatunków pełniących rolę filtrów biologicznych, sprzyjających zdetoksykowaniu środowiska. Planowany jest też montaż dwóch studni odgazowujących rozkładające się odpadki. Z czasem na byłym wysypisku pojawią się wysokie nasadzenia, czyli drzewa.
Wójt gminy Sejny, a wcześnie także powiatowy inspektor sanitarny i dyrektor Zarządu Zlewni Wód w Augustowie uznali, że rekultywacja nie wpłynie negatywnie na środowisko i nie zagrozi odległym o 450-600 metrów gospodarstwom. Zrekultywowany teren ma być monitorowany pod względem ewentualnych rozszczelnień.
Przypomnijmy, że po zamknięciu wysypiska odpady z Sejneńszczyzny są wywożone poza nasz powiat, co wiąże się z wysokimi opłatami za składowanie, nakładanymi przez firmy odbiorcze. Dlatego samorządowcy prowadzą rozmowy w sprawie zbudowania wspólnego zakładu przetwarzania śmieci.
Fot. archiwalna, ilustracyjna
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie