
31-letni mieszkaniec powiatu sejneńskiego zginął w wypadku w Wielkiej Brytanii. Siostra zmarłego potrzebuje środków na sprowadzenie i pochówek brata w rodzinnej ziemi.
Wojciech Pietruszkiewicz pracował w Londynie i - jak pisze jego siostra - tam zginął.
- Zbieram pieniążki na pochówek i odebranie ciała z zagranicy, oraz z tym związane koszta, aby móc go należycie pochować. W związku z tym bardzo proszę o wpłatę. Pomóżcie, liczy się czas. Dziękuję bardzo - pisze Justyna Pietkiewicz.
Kwota zbiórki ustalona została na 20 tys. zł. Do dziś kobieta zebrała 3,4 tys. zł. Cel hojnie wspierają znajomi i rodzina zmarłego z gminy Sejny, darując sumy od 5 do nawet 500 zł. Dołączyć do nich można tutaj.
To nie pierwszy przypadek, kiedy rodzina osoby zmarłej za granicą boryka się z wysokimi kosztami i sanitarnymi procedurami sprowadzenia ciała. W kwietniu przyjaciele z gminy Puńsk zbierali na kremację i przywóz do Polski zwłok 32-latka, męża i ojca maleńkich dzieci. Udało im się zebrać 23,6 tys. zł.
Fot. Zrzutka
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Od sprowadzania ciała jest ubezpieczyciel, a jak ubezpieczenia i własnych środków brak, to kredyt w banku. Sorry.
Przedstaw sie jak taki madry jestes! Jezeli nie masz pieniedzy nie pomagaj, ale tez nie komentuj zgryzliwie!
Szanowny BEZIMIENNY...zaraz tu popłynie pewnie fala hejtu na Ciebie... obyś nigdy nie był w sytuacji jak rodzina Wojtka. Możesz się zrehabilitowac wpłacając chociaż kilka złotych. Twoja pomoc też jest ważna. Życzę Ci dużo empatii do ludzi, więcej współczucia oraz chwili refleksji po tym co napisales.
Zaraz sprawdzę Twoje IP. Niech ludzie wiedzą kto taki mądry jest.
totalny idiota i cebulak
i co z tym ip, czekamy