
W 1941 roku ulice Sejn zaroiły się od ciemnowłosych i ciemnookich żołnierzy. Skąd wzięli się tutaj Hiszpanie?
Byli to ochotnicy, sformowani w 250 Dywizję Piechoty, tzw. "Division Azul", włączeni w niemiecką 16. Armię. Na mocy porozumienia hitlerowskich Niemiec z generałem Franco wyruszyli oni na front z ZSRR, przeciwko komunistom. Ok. 18 tys. mężczyzn w błękitnych kurtkach mundurowych (stąd potoczna nazwa dywizji), oliwkowych spodniach i czerwonych beretach wyruszyło na Wschód, za ostatni punkt podróży koleją mając Suwałki. Potem rozlokowani zostali w pobliskich miejscowościach, w tym w Sejnach. Zanim wyruszyli pieszo na Witebsk, a następnie Nowogród i dalej, gdzie ponieśli duże straty w walce z sowietami i zanim zostali wycofani z frontu w 1943 roku, zapisali się w pamięci lokalnej ludności zupełnie inaczej, niż ich niemieccy towarzysze - jako ludzcy: otwarci, weseli i zadziwieni, że miejscowi są gorliwymi katolikami, podobnie jak oni.
Jak pisze w ciekawym artykule "Błękitna Dywizja na Suwalszczyźnie" Dariusz Tasior:
- Hiszpanie (...) zdobywali też serca Polek. Nawiązały się bliższe zażyłości. Podobno, do dnia dzisiejszego na Suwalszczyźnie można spotkać osoby, w których żyłach płynie po części hiszpańska krew.
Fot. arch. Jedno z miejsc, które starsi mieszkańcy kojarzyli z pobytem "Division Azul" w Sejnach, to miejska łaźnia nad Marychą (dziś przy placu Dominikańskim), potem przebudowana na mieszkania. Hiszpanie mieli zażywać w niej kąpieli.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie