Marzenie o inwestorach w Sejnach

Sejny.net

30/11/2025 08:36

Miasto Sejny po raz ostatni zorganizowało przetarg na uzbrojony teren dla potencjalnych inwestorów. Marzenie o "strefie" i inwestorach w Sejnach datuje się od dawna. Być może po raz pierwszy zostało sformułowane w 1991 roku.

Jan Lupo pisał wówczas na łamach "Sejneńskich Wieści", że Sejny mają rok lub dwa na działanie. Co się wówczas działo? Państwa bałtyckie ogłosiły niepodległość. Miało być budowane przejście graniczne w Budzisku, lepsze infrastrukturalnie, niż w Ogrodnikach, czekano także na obwodnicę Suwałk. W lipcu znowelizowane zostało prawo celne, wprowadzono tzw. Wolny Obszar Celny, przygraniczny teren, na którym działalność w większej niż detaliczna skali mogły prowadzić firmy międzynarodowe, ale też polskie. Zakładający taką strefę musiał być właścicielem terenu, albo użytkować go wieczyście, wskazać przydatność gospodarczą: atrakcyjność położenia, dostęp do surowców, perspektywy zatrudnienia osób. Brzmi nieco podobnie, jak opis strefy ekonomicznej, na której rozwój Sejny liczyły w ostatnich latach.

Naczelny SW proponował utworzenie obszaru celnego na niezamieszkanym, uzbrojonym terenie, posiadającym nawet budynki i hale, leżącym przy ulicy wylotowej do granicy. Był to teren upadających firm, Bazy Sprzętu i Maszyn Drogowych oraz Spółdzielni Transportu Wiejskiego przy ówczesnej ul. Marchlewskiego, dzisiejszej ul. Powstańców Sejneńskich.

- Jest to już ostatnia szansa i jeżeli jej nie wykorzystamy, to być może ktoś, kiedyś napisze, że znowu byliśmy tacy sami przed i po szkodzie

- podsumowował Jan Lupo, wzywając do działania ludzi biznesu i władze miasta.

Fot. w dawnej bazie STW O/Sejny przy ul. Marchlewskiego, styczeń 2017 (kilka dni później radni zmienili nazwy kilku ulic, w tym tę przemianowali na Powstańców Sejneńskich).