
Jeszcze kilkanaście lat temu, po śnieżnych zimach, na przedwiośniu obserwowaliśmy wylaną Marychę.
To coraz rzadziej spotykany obraz, gdy znikają rzeki i notowane są najniższe ich stany w historii pomiarów. Ale np. w 2013 roku była rekordowo śnieżna zima. Gdy w lutym i marcu zalegało jeszcze po kilkanaście i więcej centymetrów śniegu, a Wielkanoc przypominała Boże Narodzenie, w drugiej połowie kwietnia mostku pomiędzy ulicami Piłsudskiego a Przyrzeczną i Grodzką nie dało się przejść suchą nogą. Ta sama sytuacja dotyczyła jeziora Sejny - niektórzy działkowicze znad jego brzegu powitali wiosnę w ogródkach pod wodą.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie