
O tym, jak wyglądało życie i zwyczaje sto oraz więcej lat temu, wiemy często tylko dzięki ludziom, którzy żyjąc w tamtych czasach pasjonowali się swoimi małymi ojczyznami, badali je i robili zapiski.
Takich zapaleńców nie brakowało nigdy, ale dziś można powiedzieć, że dawniej byli nieco bardziej zorganizowani. W 1906 roku w Warszawie powstało Polskie Towarzystwo Krajoznawcze. Jednym z jego inicjatorów był Kazimierz Kulwieć, urodzony w powiecie kalwaryjskim guberni suwalskiej, dziadek Grażyny Strumiłlo, późniejszej szwagierki noblisty Czesława Miłosza.
Ojciec-współzałożyciel PTK zrobił wiele dobrego dla rodzinnych stron. To z jego inicjatywy w Starym Folwarku, przy trasie Sejny-Suwałki, zbudowano drewniane schronisko turystyczne. Stanęło ono na tzw. łysej górce, dość szybko przemianowanej na Kulwieciową Górkę.
Budynek otwarto uroczyście w 1929 roku. Zaprojektowała go Natalia Eychhorn-Hiszpańska, architekt i harcmistrzyni, późniejsza uczestniczka Powstania Warszawskiego, zmarła w obozie w Oświęcimiu. Środki na budowę schroniska wyłożyło kilka ministerstw II Rzeczpospolitej, do których ścieżki skutecznie wydeptywał właśnie Kulwieć. Zdawał on sobie sprawę z wartości jeziora wigierskiego, bo badał jego wody od dawna, gdy było ono największym jeziorem w utworzonym przez zaborców Królestwie Kongresowym.
W latach 30. wspomniana organizacja miała swoje oddziały i delegatów w całej Polsce.
- Delegaci PTK rozsiani po wszystkich ważniejszych pod względem turystycznym miejscowościach Polski, mogą dla krajoznawstwa i turystyki oddać poważne usługi - zauważał ilustrowany miesięcznik "Ziemia", wydawany przez PTK.
Rzeczywiście, działacze nie tylko promowali turystykę, ale też przekonywali miejscowych, aby docenili skarby historii, architektury, języka, obyczajów, jakie mieli wokół siebie.
"Ziemia" opublikowała w 1938 roku listę wszystkich oddziałów i delegatów PTK w Polsce. Dzięki temu wiemy, że działali oni także w dzisiejszym powiecie sejneńskim. W Sejnach były dwie delegatury suwalskiego PTK. Jedną prowadził ks. Stanisław Pardo, drugą zaś - w szkole powszechnej, prawdopodobnie kształcącą i zrzeszającą uczniów - Robert Pieńczykowski.
Obaj to postaci dobrze znane i zapisane w historii Sejn. Pierwszy jako zwalczający rusyfikację ksiądz i dyrektor sejneńskiego Gimnazjum Męskiego św. Kazimierza, drugi jako nauczyciel szkoły podstawowej, radny miejski i działacz straży ogniowej, uczestnik Powstania Sejneńskiego, który zginął w 1941 roku w hitlerowskim obozie w Mauthausen.
Trzecią delegaturę, w Sejwach, prowadziła Zofia Wołkowicka, prawdopodobnie członkini rodziny Włodzimierza Wołkowickiego, pułkownika kawalerii Wojska Polskiego, który w osadzie Sejwy otrzymał ziemię za zasługi dla odzyskania niepodległości.
Fot. arch. Ruiny schroniska na Kulwieciowej Górce, stan w 2015 roku.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie