Reklama

Leśne pszczoły nie są grzeczne

Portal Sejny.net
19/05/2020 08:34

Urząd Marszałkowski chciałby ingerować w to, jakich ras pszczoły hodują pszczelarze w części Podlaskiego. Ma dobre intencje - chodzi o ochronę przed wyginięciem pszczoły augustowskiej, typowej w puszczańskich okolicach. "To nie takie proste" - odpowiadają nasi hodowcy.

Marszałkostwo rozważa możliwość dopuszczania w części Podlaskiego do hodowli wyłącznie pszczół rasy środkowoeuropejskiej linii M Augustowska i jednocześnie zakazu utrzymywania innych ras. Rozważania dotyczą obszarów naturalnego występowania tych pszczół, czyli Puszczy Augustowskiej, w naszym przypadku - terenu gminy Giby.

Władze powiatu zostały poproszone o opinię w tej sprawie i zasięgnęły rady Terenowego Koła Pszczelarzy w Sejnach, najstarszej organizacji pszczelarskiej na Sejneńszczyźnie i jednej z najstarszych organizacji w ogóle (za trzy lata będzie świętować 150-lecie). Hodowcy zrzeszeni w niej stwierdzili, że popierają zamiary ochrony tej rasy, jednak nie wystarczy nakazać jej hodowli, a zabronić innych.

Zauważają oni, że linia M Augustowska ma podwyższoną agresywność w stosunku do ludzi jak i zwierząt, m.in. dlatego pszczelarze powinni dostawać wsparcie.

- Należy niezwłocznie wesprzeć finansowo pszczelarzy utrzymujących pszczoły linii M Augustowska (dopłata do ula), wprowadzić nadzór nad nowo powstałymi pasiekami szczególnie osób tzw. przyjezdnych, przeprowadzać szkolenia dla osób zajmujących się pszczołą augustowską - odpowiedzieli działacze TKPwS, dodając, że sam zapis nie ochroni tej rasy pszczół.

Odpowiedź tę starosta Maciej Plesiewicz przekazał zarządowi powiatu. Wspólnie podjęto decyzję o zasięgnięciu opinii pozostałych kół pszczelarskich na Sejneńszczyźnie. Przypomnijmy, że prócz TKPwS działa tu także Stowarzyszenie Pszczelarzy Sejn i Puńska. Dopiero wnioski ze wspólnej dyskusji zostaną przedstawione Urzędowi Marszałkowskiemu.

Fot. Pixabay

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-05-19 09:26:41

    Wzięli by się w końcu za tych lepiej co miód podrabiają,nikt z tym nic nie robi.
    Praktycznie ciężko jest kupić prawdziwy miód,a np. na bazarze nigdy nie widziałem nikogo z SANEPIDU czy z innych służb,żeby sprawdzali jakość tego produktu.
    A ci wszyscy pseudomiodziarze śmieją się ludziom w twarz i robią z nas durniów,bo czują się bezkarni...........

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-05-19 09:34:19

    No to mam już pomysł na nowy biznes,skoro miodu nikt nie kontroluje to od jutra podgrzewam cukier i sprzedaje jako miód-dla oka postawie też kilka drewnianych uli hehehe.......

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-05-19 22:15:37

    Super pomysł. Mam małą przydomową pasiekę, w skład której wchodzą 4 rodziny krainki. Pszczółki są pracowite i łagodne, robią pyszny miodek. Wystarcza go rodzinie i znajomym. Jak pomysły tych ludzi wejdą w życie, to będę miał sprzedać ule, bo do chodowli M Augustowskiej już nie wrócę. Za płotem mam agroturystykę i plac zabaw i mogę sobie pozwolić na Augustowskie szatany, które po pożytku lipowym gniazda bronią jak bulteriery i wcale nie trzeba otwierać ula, wystarczy przy gorszej pogodzie się pokazać blisko, głośniej krzyknąć czy wykonać gwałtowny ruch i ostry, kwaskawy zapach jadu już czuć w powietrzu. Może i pszczoły M Augustowskie są z tych terenów i są przystosowane do "surowego klimatu"lat 60, ale ani nie dają dużo miodu ani nie są łagodne. Jedyna korzyść z tych pszczół to dotacje.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo sejny.net




Reklama
Wróć do