Reklama

Nie byłoby Sejn bez rodu Wiśniowieckich

Portal Sejny.net
24/12/2019 16:09

Pamiętamy wszyscy historię początków osadnictwa na Sejneńszczyźnie. Wszystko zaczęło się od chwili, gdy w 1522 roku Iwan kniaź Wiśniowiecki otrzymał wielkoksiążęce nadanie pół mili kwadratowej puszczy nad rzeką Sejną w leśnictwie perełomskim.

Puszcza Perełomska lub Przełomska zawdzięczała swą nazwę miejscowości w dzisiejszym obwodzie grodzieńskim na Białorusi. Kniaź pozyskiwał z tych terenów drewno, a pod koniec wieku (w 1593 roku) jego wnuczka, Hanna z Wiśniowieckich Sapieżyna sprzedała je staroście perełomskiemu Jerzemu Grodzińskiemu, który założył w powiecie grodzieńskim miasto Sejny i przekazał je we władanie zakonnikom, dominikanom.

Zaczęło się więc od Wiśniowieckich. Pochodzili oni od Fedka Nieświskiego, zruszczonego potomka rodu Gedymina. Centrum życiowym kniazia Iwana, tak jak i jego rodzeństwa, był Wołyń na dzisiejszej Ukrainie. Iwan posiadał w sumie ok. 4 tys. poddanych chłopów. Nie należał wcale do grona najpotężniejszych magnatów Wielkiego Księstwa Litewskiego. Dla przykładu w roku 1528 był zobowiązany w przypadku wojny wystawić z włości wołyńskich czternastu konnych żołnierzy, a z majątku na Litwie – trzydziestu siedmiu. W tym czasie np. Stanisław Kieżgajło wystawiał takich zbrojnych siedmiuset, a poddanych miał aż 50 tys.

Dziedzicami późniejszej Sejneńszczyzny byli synowie Iwana Wiśniowieckiego. Pierwszy z nich, Dymitr zwany Bajdą (na fot. z prawej), zasłynął budową na wyspie Dniepru umocnionego obozu, otoczonego drewnianą palisadą, w którym ze swoimi Kozakami bronił się przed Tatarami. Na nim wzorowali się następnie Kozacy zaporoscy, budując swoje ufortyfikowane obozy, zwane siczami lub koszami. Jednak w pewnym momencie Dymitrowi przestało dopisywać wojenne szczęście, dostał się do niewoli i z rozkazu sułtana został stracony w Stambule poprzez zrzucenie żywcem na ostre haki. Niezwykłe jest to, że Dymitr żył i walczył jak Kozak, a jego późniejszy krewny, Jarema Wiśniowiecki, krwawo stłumił powstanie kozackie Chmielnickiego, co zostało uwiecznione przez Sienkiewicza w "Ogniem i mieczem" i co do dziś częściowo waży na polsko-ukraińskich stosunkach.

Młodszy brat Dymitra, Andrzej (na fot. po lewej) przekazał majętność Sejny w zastaw swemu szwagrowi, Hrehoremu Chodkiewiczowi. Potem odziedziczyła ją najstarsza córka Andrzeja, wspomniana na początku Hanna.

Wiśniowieccy wymarli jako ród w XVIII wieku. Do dziś zostały po nich ruskojęzyczne dokumenty i legendy. Jak ta, że posiadali w sejneńskim Borku drewniany zamek, postawiony na wysokiej górze, na której rośnie młodnik i którą do dziś nazywamy zamkową.

Fot. Portrety Andrzeja i Dymitra, synów kniazia Iwana Wiśniowieckiego. Z wystawy "Pięć wieków Sejn i Sejneńszczyzny", przygotowanej na 450-lecie miasta przez Muzeum Ziemi Sejneńskiej w klasztorze podominikańskim w Sejnach.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo sejny.net




Reklama
Wróć do