
24 czerwca Antek Kuczyński z Sejn ma być operowany w Bostonie. To sukces rzesz ludzi, które odpowiedziały na apel rodziców i osób, nieustających w ostatnich miesiącach w walce o pozytywny finał.
- Jeśli słyszeliście 15 minut temu ogromny huk, to był to prawdopodobnie kamień, który spadł nam z serca. Dzięki Wam udało nam się zebrać całą kwotę i zazielenić pasek na 100%. To najpiękniejszy prezent, jaki mogliśmy sobie wymarzyć na Dzień Dziecka - napisali wdzięczni i wzruszeni rodzice chłopca na dwie minuty przed północą 31 maja.
Trwającą od marca zbiórkę pieniężną wsparło 32,6 tys. osób, w sumie udało się zgromadzić 1.469.812,18 zł, w tym część ze sprzedaży przedmiotów i usług, oddanych na licytację. Na szczególny podziw zasługuje ogromna mobilizacja zbierających i wpłacających w ostatnich dniach zbiórki. Przez cały czas jej trwania angażowali się w nią nasi Czytelnicy.
Co dalej? Trwają formalności paszportowo-wizowe. 15 czerwca w bostońskim szpitalu ma się odbyć spotkanie z koordynatorem leczenia Antosia, który utrzymywał korespondencję mailową z jego rodzicami przez czas trwania starań o pieniądze na zabieg. Po przylocie rozpoczną się badania dziecka, a dzień przed właściwą operacją - cewnikowanie serca. To powtórka zabiegu, któremu chłopczyk był niedawno poddawany w Krakowie.
Antoś dzięki amerykańskim specjalistom ma szansę zachować obie komory serca, jednocześnie zyskując nowy kształt tego organu tam, gdzie był on nieprawidłowy, wskutek wrodzonej wady.
Fot. kadr z filmu Krzysztofa Kowalewskiego "Serduszko dla Antosia", 3Film Commercial.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie