
Ukrainki z małymi dziećmi trafiły do ośrodka Silaine nad jeziorem Sejwy w gminie Puńsk. "Zaznają tu względnego spokoju" - piszą właściciele obiektu.
Sami niedawno poszkodowani przez pożar, wyciągnęli pomocną dłoń do uchodźczyń z ogarniętej wojną Ukrainy:
- Po męczącej ucieczce od zagrożenia na Ukrainie, względnego spokoju zaznają u nas trzy panie z trzema malutkimi chłopcami w wieku 2-3 latka. Bardzo dziękujemy za sprawny ciepły odzew i pomoc w ich ugoszczeniu - piszą właściciele obiektu na FB.
Piszą także, że wszelką pomoc można przekazać w godzinach dziennych pod adresem Oszkinie 41, 16-515 Puńsk, tel. +48511954352. Kobiety z dziećmi to prawdopodobnie nie jedyne osoby, które uzyskają pomoc w Oszkiniach.
- Sprawa jest rozwojowa, prawdopodobnie Wasze dary przysłużą się w najbliższym czasie większej ilości potrzebujących - dodają.
Zachęcają także do wspierania niezależnej organizacji litewskiej Blue-Yellow, zbierającej środki na pomoc Ukrainie, albo do fizycznego przekazywania potrzebnych rzeczy w punktach zbiórek.
- Pokażmy jaką siłę mają nasze serca - podsumowują właściciele ośrodka.
Pożar w grudniu strawił budynek w obrębie ośrodka Silaine:
Fot. FB Silaine Recreation&Leisure
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
i sobie niech mieszkaja i fajnie
Z dystansem do rosyjsko-ukraińskiej wojny podchodźcie. Nie podniecajcie się kłamstwami polskojęzycznych mediów i pro banderowskiego rządu. Polacy od zawsze dobre serce mieli, ale i twarde tyłki posiadać musieli. To dobre serce Polaków wykorzystują władze polskojęzyczne. Nikt nie pyta Polaków, czy chcą przyjmować pseudo-uchodźców banderowskich (nie piszę o matkach z dziećmi panie Winnicki) a będzie ich kilka milionów. Na razie dla nich przygotowywane są miejsca w szpitalach, akademikach i szkołach. Niebawem jednak, z czym rządzący Polską decydenci nie kryją się, będą ich kwaterować "na siłę" w domach prywatnych. I to jest niebezpieczeństwo prawdziwe, gdyż o to w tej wojnie właściwie chodzi: kilka milionów banderowców zostanie wypchniętych z Ukrainy i w pierwszej kolejności mogą być zakwaterowani także w Twoim domu i mieszkaniu (jak to miało miejsce zaraz po II wojnie światowej). Dla mnie tylko Polska i bezpieczeństwo Polaków się liczy.
Ciekawe,że nikt nie mówi o setkach ,jak nie tysiącach Polaka z Suwałk,Białegostoku , Białej Podlaskiej. Sokółki i innych miejscowości którzy stracą prace w firmach,spedycjach,magazynach nastawionych na handel ze Wschodem.
a lwny przy cmentarzu orlat lwowskich , dalej zabiete w klatki zniewolone , dostepu do cmentarza nie mamy.