Reklama

Gdy środkiem Sejn płynęła rzeczka

08/11/2020 08:15

Wkrótce przebudowa ulicy Emilii Plater, na której przy skrzyżowaniu z ulicą Parkową w niedawnej przeszłości w trakcie ulew woda niespiesznie spływała do kanalizacji burzowej i zupełnie uniemożliwiała przejazd. Nic dziwnego, że to tak podmokły teren, stare dokumenty dowodzą, że była tam... rzeczka.

O strumieniu, który przepływał przez dziedziniec sukiennic, stanowiąc rynsztok do pozbywania się przez kupców odpadków, wspomina Andrzej Wędzki w "Materiałach do dziejów Ziemi Sejneńskiej" z 1975 roku. Nazywa go "niewielkim ciekiem wodnym (dopływem Marychy)". To od tego cieku w latach założenia miasta 1593-1602 nastąpiło rozgałęzienie miejskiego rynku w trzy ulice. Jedna prowadziła do Łoździej (dzisiejsza ul. Wileńska), druga na wprost do dworu kniaziów Wiśniowieckich (dziś droga "za klasztorem"), trzecia zaś na zachód, w stronę Filipowa (dziś ul. Konarskiego). Opisowi planu przestrzennego Sejn towarzyszą uproszczone mapki, na której ciek jest wyraźnie zaznaczony.

Jeszcze więcej powie nam prawdziwa mapa miasta, sporządzona około pierwszej połowy XIX wieku. Tutaj wyraźnie widać, że rzeczka przepływa przez sukiennice (na drugą stronę ulicy prowadzi kładka), następnie płynie tu, gdzie dziś jest ciąg pieszo-jezdny prowadzący od ul. Piłsudskiego do Emilii Plater, przecina tą ostatnią (tu znów widać kładkę), by w końcu dotrzeć na rozległe łąki, nazwane na mapie "Łąka Błotna Berżniak", dziś nazywane przez nas łąką biskupią.

Bieg rzeczki na tej XIX-wiecznej mapie pokrywa się z tym, co w swojej pracy zaprezentował Wędzki. Dodatkowo u niego strumień kończył się na Berżniaku małym oczkiem wodnym.

Co ciekawe, nie widać na powyższej mapie połączenia cieku z Marychą, kończy się on lub zaczyna w obrębie sukiennic. Trudno orzec, czy to kwestia niestaranności kartografa.

Na mapie widzimy dzisiejszą ulicę Emilii Plater, niestety jej ówczesna nazwa jest trudna do odczytania. Powyżej przecięcia jej przez rzeczkę ulica biegnie w górę, w stronę traktu Wigierskiego (dziś ul. Zawadzkiego).

Oczywiście, kiedy budowano kanalizację deszczową miasta, ciek wodny został wyprowadzony pod jezdnie ulic. Jednak łąka biskupia to wciąż podmokły teren, a nawet najlepsza kanalizacja nie jest w stanie ujarzmić dynamiki podziemnych strumieni. Dlatego bywało, że latem ulice Emilii Plater i Parkowa wyglądały tak:

Fragm. mapy: Archiwum Główne Akt Dawnych; fot. arch.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    No.Stefek albo Wandzia... - niezalogowany 2020-11-08 10:46:29

    Fama głosi, że kiedyś główne koryto rzeki płynęło tędy, przecinając bagna i dalej liściastymi w stronę mleczarni i tam jest do tej pory rów którym mleczarnia wypuszcza jad do rzeki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • sejny.net - niezalogowany 2020-11-08 14:57:33

    Czyli ten ciek wodny byłby po prostu starorzeczem i owo "dawniej" nie dotyczyłoby okresu założenia miasta, ale co najmniej czasów pasterzy reniferów i obróbki krzemienia? :)

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    No.Stefek albo Wandzia... - niezalogowany 2020-11-09 17:56:38

    to było mniej więcej wtedy gdy nasi przodkowie zaczęli podpieprzać pszczółkom miód. Rzeka już dawno zmieniła koryto a my nie. :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • sejny.net - niezalogowany 2020-11-10 11:24:45

    Upomina się Czytelnika, aby nie stosował wulgaryzmów :3

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    No.Stefek albo Wandzia... - niezalogowany 2020-11-10 14:42:24

    koryto – naczynie do karmienia świń. Gdzie tu wulgaryzm. :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo sejny.net




Reklama
Wróć do