Oszustwa na rachmistrza

Trwa Narodowy Spis Powszechny. Oszuści już rozpoczęli działalność, udając rachmistrzów spisowych i wyłudzając dane, które mogą służyć do zaciągania kredytów na osobę oszukaną lub planowania włamań. Jak zadbać o bezpieczeństwo w trakcie spisu?

W Opocznie fałszywy rachmistrz odwiedził szereg osób w domach i udając, że dokonuje spisu, uzyskał od nich drażliwe dane. Dopiero później oszukani dowiedzieli się, że ze względu na epidemię w całym kraju do odwołania zrezygnowano z wizyt "na żywo", a ich arkusze spisowe nigdy nie dotarły do bazy danych Urzędu Statystycznego. Wówczas zgłosiły sprawę Policji.

W pierwszej fazie spis miał formę pośrednią, można było samodzielnie spisać się na stronie NSP lub zadzwonić na stronę infolinii spisowej 22 279 99 99. Formy te obowiązują nadal, ale od 13 maja do osób, które wciąż się nie spisały, mogą zadzwonić rachmistrzowie, aby drogą wywiadu telefonicznego dopełnić tej formalności.

Zawsze dzwonią oni z numeru 22 828 88 88. Nigdy zaś NIE pytają o: zarobki, oszczędności, cenne przedmioty w domu, numer konta, PIN do karty czy dane logowania do bankowości internetowej i nr PESEL. Pytania o te rzeczy wskazują, że mamy do czynienia z przestępcą. Także wówczas, gdy zapuka do nas ktoś podający się za rachmistrza i żąda okazania dowodu osobistego dla uwiarygodnienia naszych danych, prosi o zalogowanie się w jego urządzeniu (smartfon, laptop) na stronę spisową poprzez nasze konto bankowe lub mówi, że za udział w spisie należy się opłata.

O co w takim razie zapyta rachmistrz? Lista pytań znajduje się tu, na stronie NSP.

Jeśli mamy wątpliwości, należy poprosić rachmistrza o podanie imienia, nazwiska i nr identyfikatora GUS, zanotować to, rozłączyć się i sprawdzić np. dzwoniąc pod numer infolinii spisowej lub wpisując dane tutaj.

Autentyczny rachmistrz dzwoniąc do nas zna już nasz nr PESEL. Można dla dodatkowego uwiarygodnienia poprosić go o podanie jednej z pięciu ostatnich cyfr.

Jeśli już się spisaliśmy samodzielnie, a zgłasza się do nas ktoś podający się za rachmistrza, warto powiadomić o tym Policję. W ten sposób możemy ustrzec przed krzywdą starsze, bezradne osoby, które mogłyby paść ofiarą niepowstrzymanego w porę oszusta.

Niestety, udział w prowadzonym raz na 10 lat Narodowym Spisie Powszechnym jest obowiązkowy. Za odmowę i nieudzielenie informacji sąd może nałożyć grzywnę do 5 tys. zł. Z kolei za podanie nieprawdziwych danych grozi kara surowsza: grzywna, ograniczenie wolności lub do 2 lat więzienia.

Spis miał potrwać do 30 czerwca, ale z uwagi na pandemię potrwa dłużej, do końca września.

Fot. ilustr. Pixabay