
Sejneński policjant, mimo odizolowania epidemicznego, pośredniczył w udzieleniu szybkiej pomocy 75-letniemu mężczyźnie, który mieszkając sam stracił przytomność i potrzebował wsparcia lekarza.
W poniedziałek dzielnicowy, który odbywa kwarantannę domową, odebrał telefon od pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Kobieta poinformowała policjanta o 75-latku, z którym urwał się kontakt.
- Policjant po skończonej rozmowie przekazał tą informację swojej koleżance, która w tym czasie była na służbie. Dzielnicowa natychmiast pojechała do domu, gdzie mieszkał samotny mężczyzna. Nikt nie reagował na pukanie do drzwi. Gdy policjantka weszła do środka zastała leżącego w łóżku półprzytomnego 75-latka, z którym kontakt był bardzo utrudniony. Dzielnicowa wezwała na miejsce karetkę pogotowia, która zabrała seniora do szpitala - relacjonuje Edyta Pacuk, oficer prasowa KPP Sejny.
Policjanci apelują: gdy widzisz potrzebujących pomocy - nie bądź obojętny i zareaguj. Czasami jeden telefon może uratować komuś życie. Wybierz 112. Swoją pomoc możesz również okazać wskazując zagrożenie na Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Fot. KPP Sejny
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Artykuł o człowieku, który odebrał telefon, po czym zadzwonił w jedno miejsce. Jeśli to jest warte opisania w mediach, to chyba wśród policjantów naturalny ludzki odruch musi być rzadkością.
Otóż to. Ale pomogli tak czy siak