
Jego pieśni śpiewały tysiące robotników, pracujących za grosze od świtu do nocy. Wczoraj w Bokszach, rodzinnej wsi żydowskiego poety-krawca Morisa Rosenfelda, odsłonięto upamiętniający go kamień. To inicjatywa samorządu gminy Puńsk i Ośrodka "Pogranicze".
Nazywał się Mojsze Jankew Alter Chmielowski, był synem rybaka z Bokszy Starych (dziś gmina Puńsk). Urodzony w 1862 roku, uczęszczał do sejneńskiej jesziwy. W 1871 roku wyprowadził się wraz z rodzicami do Warszawy. Cztery lata później powrócił w rodzinne strony, do Suwałk, gdzie się ożenił i pomieszkiwał z przerwami do roku 1882, kiedy to wyemigrował na stałe do USA i dał się poznać pod pesudonimem Moris Rosenfeld.
Był poetą piszącym w jidysz, tak bliskim niewykształconym i żyjącym w biedzie Żydom. Jego wiersze i pieśni rewolucyjne porywały tłumy, cierpiące niedostatek i wykorzystywane przez kapitalistów. Wiersz "Majn Jingele", skarga ojca, który nigdy nie widzi swego synka inaczej niż we śnie i niemal nie zna koloru oczu dziecka, bo wychodzi do pracy i powraca w nocy, była śpiewana przez robotników w Stanach, przetłumaczona na inne języki, także na niemiecki, zagrzewała do walki z wyzyskiem w Europie. Wiersze żydowskiego poety ukazywały się też drukiem w Polsce w latach 1903-1908.
Mijający weekend to czas trwania w Pograniczu spotkania "Wielkie Księstwo Poezji 2023". Jednym z bohaterów spotkań autorskich, czytań poezji, a także prezentowanego projektu "Baranauskas-Miłosz-Rosenfeld" jest właśnie żydowski poeta. Premierę w Białej Synagodze miała książka Agaty Ganczarskiej "Tutejszy. Suwalskie korzenie twórczości Morisa Rosenfelda". Autorka badała materiały pozostałe po nim, zgromadzone w instytucie YIVO w Nowym Jorku.
- Z tekstu jasno wynika, że wyrażał pamięć o swoich korzeniach, doświadczeniach dziecięcych i o przyrodzie, która go ukształtowała. Podczas zapoznawania się z twórczością poetycką jidyszowego poety, w kolejnych tomach odnalazłam tropy, których szukałam. Dosłowne przywołania osady Boksze, pejzaże jezior, rybaków i pastuchów, a także poetycką podróż sentymentalną do krainy dzieciństwa i młodości
- tak o autobiograficznych zapiskach Rosenfelda pisze Agata Ganczarska w swojej relacji na stronie "Pogranicza".
Wczoraj nad brzegiem jeziora Boksze odsłonięto kamień z tablicą upamiętniającą poetę, ustawiony z inicjatywy władz gminy Puńsk i Fundacji "Pogranicze - sztuk, kultur, narodów".
Fot. internet, FB Borderland - Pogranicze, Sejny
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!