
Zapowiadana jest akcja informacyjna na temat tego, co dokładnie będzie można obejrzeć w powstającym w klasztorze Muzeum Kresów Obojga Narodów. Tymczasem zaś realizatorzy pokazują stan prac budowlanych na listopad.
Remont klasztoru podominikańskiego jest prowadzony od ponad roku z udziałem środków państwa, pochodzących z unijnej, pozakonkursowej dotacji Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Jak na wstępie podawali inwestorzy, koszt to 20 milionów zł, w tym zawiera się 17-milionowa dotacja:
- Może jeszcze tego tak nie widać, ale w porównaniu z początkowymi etapami prac obecnie różnica jest niesamowita.
Jednym słowem koniec coraz bliżej, a tym samym lada chwila rozpoczniemy kampanię informacyjną o tym co dokładnie będziecie mogli zobaczyć w Muzeum, ale też jak wesprzeć i włożyć swój wkład w powstawanie m.in. ekspozycji sal wystawowych- podaje oficjalna strona projektu w listopadowej fotorelacji z prac.
Śledzić ich postępy na zdjęciach, a także przeczytać o projekcie, m.in. o tematyce planowanych wystaw: nacjach, religiach, wybitnych osobach, a także kuchni kresowej, można na oficjalnej stronie.
Przypomnijmy, że wiosną tego roku w trakcie robót pracownicy odkryli na ścianie polichromię, przedstawiającą dominikanina. Spod zdjętej warstwy tynku wyszło też zamurowane okno z zachowanym fragmentem stolarki. Podlaska konserwator zabytków podjęła decyzję o nieusuwaniu tych reliktów:
Fot. oficjalna strona Muzeum Kresów
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Ten remont jest dla turystów i pod turystów. Na pewno nie dla tutejszych. O tyle dobrze że następne pokolenia będą na tyle bezczelne i pewne siebie. Że będą chciały odzyskać ziemię kościelne i dobra, nadane przez ludzi i nie na zawsze.
W innym regionie ktoś remontuje coś dla Ciebie, jako turysty. Chyba że siedzisz na dupie, nigdzie nie byłeś i nic nie widziałeś.
Ten remont jest dla turystów i pod turystów. Na pewno nie dla tutejszych. O tyle dobrze że następne pokolenia będą na tyle bezczelne i pewne siebie. Że będą chciały odzyskać ziemię kościelne i dobra, nadane przez ludzi i nie na zawsze.
A przy okazji takiego remontu ,robione są też inne remonty .... na ten sam rachunek.