
Takie pytanie zadał w facebookowym poście prezes Stowarzyszenia Społecznego Sympatyków Orkiestry Dętej w Sejnach, Arkadiusz Idzikowski. Chodzi o brak wsparcia finansowego dla zespołu, ale także docenienia, czy o zaproszenia "na ostatnią chwilę".
Komu potrzebna jest Orkiestra Dęta OSP Sejny? - zapytał działacz.
- Jak się wydaje pytanie to jest retoryczne, ponieważ chyba nikomu. A przynajmniej samorządom i instytucjom z sejneńszczyzny absolutnie nie. Oczywiście jak już jest taka orkiestra to niech zagra. Na uroczystościach, przemarszach, dożynkach itp. ale najlepiej za darmo lub za miskę grochówki, albo za jakąś usługę, na przykład transport. A najlepiej poinformować o graniu 3 dni przed (przykład Dni Sejn).
Dlaczego jednak inne samorządy i instytucje, fundacje i domy kultury, spoza naszego powiatu potrafią zadzwonić 3 miesiące wcześniej i zapłacić za występ a niejednokrotnie zapewnić również transport? Nie mówiąc o wyżywieniu. Może dlatego że nie mają swojej orkiestry? Zdarzają się i u nas wyjątki. Ostatnio w Gminie Puńsk, bardzo nam życzliwej oraz na uroczystościach w Berżnikach organizowanych przez Fundację Klucz. Nie musieliśmy o nic prosić. Dostaliśmy więcej niż chcieliśmy
- odpowiada.
Prezes podkreśla, że Orkiestra to nie akordeonista, który "zarzuci akordeon na plecy i już jest gotowy". To ludzie, którzy nie siedzą i nie czekają na ewentualne granie, tylko mają swoje życie, pracę lub szkołę. Dojeżdżają oni na próby 30 lub 40 kilometrów na własny koszt.
- Kapelmistrz już ponad 10 lat nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia ani zwrotu kosztów dojazdu, a też dojeżdża z Suwałk. Sami wynajmujemy sobie salę do prób, ponieważ po pandemii nie mieliśmy gdzie się podziać. Oczywiście teoretycznie możemy teraz wrócić do siedziby Straży Pożarnej, jednak tam nie ma odpowiedniej, wygłuszonej sali prób i przeszkadzalibyśmy strażakom pełniącym akurat służbę
- pisze Idzikowski.
W czerwcu Orkiestra Dęta OSP Sejny obchodziła jubileusz osiemnastolecia reaktywacji. Zorganizowała koncert z bezpłatnym wstępem
Jak przyznaje prezes organizacji wspierającej zespół, na koncert w Ośrodku Kultury celowo nie zaproszono żadnych włodarzy, bo muzykom nie zależy na listach gratulacyjnych czy podziękowaniach.
- Swoją drogą tylko jeden samorząd okazał nam wdzięczność, lecz nie z naszego powiatu. Graliśmy tam kilkakrotnie i to nie za darmo. Przez ludzi zostaliśmy wspaniale przyjęci i za to serdecznie dziękujemy
- podkreśla Arkadiusz Idzikowski w poście, udostępnionym m.in. przez prezesa OSP Sejny, Zdzisława Czakisa.
Jak wymienia dalej, Orkiestrze potrzebne są środki finansowe na zakup i renowację instrumentów, które się starzeją i wymagają napraw. Potrzebna jest również sala do prób z prawdziwego zdarzenia, lub przynajmniej jakieś środki na wynajem obecnej. Przydałby się również zwrot kosztów dojazdu kapelmistrza Józefa Żukowskiego.
- Zamierzamy w tym roku reprezentować miasto i powiat na regionalnym przeglądzie Orkiestr Dętych OSP w Lidzbarku. Lecz nie wiemy czy nam się to uda z powodu braku transportu. Reasumując. Orkiestra w Sejnach jest chyba nie potrzebna. Jeżeli będzie potrzeba uświetnienia jakieś uroczystości, to na pewno znajdą się pieniądze na wynajęcie orkiestry wojskowej lub innej, z innego miasta lub województwa. Po osiemnastu latach to jest przykre
kończy prezes Stowarzyszenia Społecznego Sympatyków Orkiestry Dętej w Sejnach i zarazem klarnecista Orkiestry.
Video z koncertu 18-lecia/ Raglis Film
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie