
BMW nie spłonęło doszczętnie, ani nie doszło do wybuchu gazu - sejneńscy dzielnicowi zapobiegli temu, gasząc pożar silnika. Sytuacja miała miejsce w sobotni wieczór na jednym z sejneńskich parkingów.
Dzielnicowi kontrolowali kierowcę BMW.
- Podczas rozmowy zauważyli wydobywający się spod maski jego samochodu dym. Kiedy 28-letni kierowca podniósł pokrywę silnika, ogień szybko się rozprzestrzenił. Mężczyzna zaczął gasić swój samochód, jednak jego gaśnica okazała się nieskuteczna, silnik palił się nadal. Dopiero policjanci własną gaśnicą zdławili płomienie. Po ugaszeniu, by nie dopuścić do kolejnego pożaru odłączony został akumulator - opisuje sytuację Edyta Pacuk, oficer prasowa sejneńskiej Policji.
Jak ustalili mundurowi, w samochodzie zainstalowana była instalacja gazowa, co stwarzało dodatkowe niebezpieczeństwo.
- Na szczęście zdecydowana reakcja dzielnicowych pozwoliła uniknąć całkowitego zniszczenia pojazdu - podsumowuje rzeczniczka.
Fot. KPP Sejny/Dzielnicowi.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Kiepsko szkoleni policjanci nie powstrzymali kierowcy przed podniesieniem maski? To podstawa postępowania w przypadku pożaru auta.