Reklama

Wiózł koledze strój bobrowy

26/04/2020 08:09

Białorusin tłumaczył, że wiezie doskonałe lekarstwo. Za wschodnią granicą wciąż wierzy się, że wydzielina gruczołów odbytniczych bobra, tak jak łapy niedźwiedzia, czy kości tygrysa, leczy ludzkie dolegliwości.

Papierosy w torcie, puszkach coli, czy fałszywi ksiądz i zakonnica - pomysłowość przemytników na wschodniej granicy nie ma końca. Zdarzają się też kontrabandy nietypowe z natury. Do takich należą zatrzymane ostatnio na przejściu w Kuźnicy suszone gruczoły bobrów. 50-letni Białorusin chciał wwieźć je do Polski.

- Mężczyzna wyjaśnił, że ważące w sumie blisko kilogram organy wewnętrzne tego chronionego prawem gatunku ssaka miały być prezentem dla znajomego jako lekarstwo - podała podlaska Krajowa Administracja Skarbowa.

Kastoreum, w dawnej Polsce nazywane strojem bobrowym, to tłusta wydzielina z tych gruczołów, umiejscowionych przy odbycie zwierzęcia. Bóbr używa jej do namaszczania futra, dzięki czemu jest ono zabezpieczone przed przemoknięciem aż do skóry. Służy mu też do znaczenia terytorium, bo wydziela specyficzny zapach piżma.

Dawniej zaś służyło medykom do leczenia bólów brzucha, histerii, dolegliwości kobiecych, bywało wykorzystywane jako afrodyzjak, a nawet jako wygładzacz zmarszczek!

Kastoreum wciąż jest poszukiwane w perfumiarstwie. Kilogram kosztuje... 3 tys. zł. Co więcej, bywa ono w śladowych ilościach stosowane do aromatyzowania lodów waniliowych, bo podbija ten smak. Ponieważ jednak bobry są chronione na Zachodzie, drogie kastoreum zastępuje się tu syntetycznym odpowiednikiem. Jednak nie na Wschodzie, gdzie bobry można zabijać w dowolnej ilości.

Białorusin z reklamówką gruczołów odpowie za dwa przestępstwa: przemyt, oraz złamanie ustawy o ochronie przyrody.

- Ponieważ bóbr europejski objęty jest w Polsce częściową ochroną gatunkową, przywóz do Polski lub wywóz z jej obszaru okazów tego gatunku jest możliwy jedynie na podstawie wydanych wcześniej zezwoleń. Za brak takich dokumentów Białorusinowi grozi konfiskata przewożonych okazów, areszt albo grzywna - podała KAS z Białegostoku.

Fot. Podlaska KAS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo sejny.net




Reklama
Wróć do